Madziu bardzo dziekuje za wczorajszy przemiły poranek. Musimy częsciej takie krociótkie wypady robić
Po smutku, że nie pojechałam do Pęchcina przywróciłeś mi energie.
Dokupiłam 2 fireworrks u mojego ogrodnika... Bo oczywiscie zgodnie. obietnica mi zamówił.... Ale jakies ładniejsze te od niego niz z giełdy

Złe zrozumiałam gdize maja rosna hortki, mysłam, ze pod grabami. Głosuje za hortkami przed zebrinusami. Ale dopiero przeprowadzka wiosna 2016

noemi napisał(a)

Tak, to ostnica pony tails

Ewo, larissa nie gubi płatków, sama się czyści. Jest cudowna

to jeszcze poproszę o namiary...szukam i nic;

Madziu,mam nadzieję,że strat nie ma co?
Jejku...co się dzieję z tą pogodą?
U mnie nadal susza,burza przeszła bokiem ( z tego sie akurat cieszę),ale troszkę deszczu by się przydało.

W ogrodzie woda po kostki , meble , doniczki porozrzucane , szyba ze stolika spadła , ale chyba jest cała , fotele zatrzymały się na grabach … a do tego sama jestem

ale już jest cisza …. poszło dalej

O matko u nas tez drzewa sie do ziemi zginaly ale bez strat...patrzylam tylko czy wielkie galezie drzew na auta na podjezdzie nie spadna...

nooo boję się takich "akcji" , niby lato , burzę są , ale … dobrze , że okna wytrzymały , bo tak waliło , że myślałam , że się pobiją … prądu pewnie nie będzie do rana … nie zdążyłam jak Marzenka …ze wszystkim

przyszłam sprawdzić czy żyjesz

Dzięki Aga jak u Ciebie?

uwielbiam Twoje "w kółko to samo " (jak napisałaś w jednym z powyższych postów ... uwielbiam ... i mam nadzieję, że ulewa tylko podlała ... buziak

noemi napisał(a)

Dzięki Aga jak u Ciebie?

nie ma większych strat, choć myślałam, że po kataplach będzie... liście ziemię już wąchały.

edit. znaczy dotykały