OK, już kumam (to o konstrukcji ram do róż).
Za instrukcję cięcia róż z góry dziękuję, bo ja nadal początkująca w temacie róż (choć już odważyłam się zaprosić je do ogrodu).
Wegetują, mówisz (to o różach). Szkoda, bo na fali entuzjazmu na widok Twoich piękności różanych kupiłam już kilka (ech, te chciejstwa rabatkowe) Z myślą o cienistej części ogrodu. Ale znajdę im miejscówkę na słońcu.
Zdjęcie kiedy NIC nie było, motywujące Fantastyczny ogród stworzyłaś.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess, ja nie umiem ciąć róż. Robię to na czuja. Oczywiście mogę pokazać jak ale to wyłącznie intuicja. Miałam nawet zrobić fotkę przyciętej i nie przyciętej Pomponelli żeby mi tu fachowcy zerknęli i coś podpowiedzieli
Od strony Włodarzewskiej .
Krajanka to za dużo powiedziane - mieszkałam tam tylko nieco ponad rok . Ale wystarczyło, by pokochać i poznać tę część Warszawy .