Zastanawiają mnie słowa Danusi walka przegrana, ale przecież prawie u wszystkich was kiedyś tam były opuchlaki, a teraz wcale ich nie macie? Mam zamiar stosowac mospilan , czy ktoś z was go stosował?
Moja Zona zastosowala wczoraj bezposrednio na rosliny jak i rowniez do pojemnika. Te w pojemniku rano byly juz trupki jak i rowniez na desce rano 3 szt. Tak wiec Mospilan dziala i tak jak jest w jego opisie napisane, usmierca po kilku godzinach. Pewnie wczesniej musza sie najesc troche lisci w ktorych on juz jest.
Moje zostawione w pojemniku na noc same zdechły, więc nie jestem pewna czy to zasługa mospilanu . Śledząc walkę innych forumowiczów to na dorosłe może zadziałać Calypso, zbieractwo i wrotycz (odstrasza).
Larvanem przesyłają kurierem i jest zapakowany w chłodne opakowanie.
Dostałam taką instrukcję obsługi:
1) Bardzo mocno podlać powierzchnię aplikacji
2) Przygotować ciecz roboczą (nicienie dobrze wymieszać w wodzie o temp. 15-20˚C)
a) LARVANEM 50mln – zawartość opakowania wymieszać w 10l wody
b) LARVANEM 500mln – zawartość jednego z dwóch opakowań wymieszać w 10l wody. Po zużyciu pierwszego opakowania, korzystamy z drugiego.
3) Wymieszać nicienie, pobrać 1L cieczy roboczej, wlać do konewki i uzupełnić do pełna wodą. Zużyć powstałą ciecz na 10m2.
4) Po podlaniu całej powierzchni, należy delikatnie podlać teren w celu spłukania nicieni z roślin do ziemi, w której znajdują się larwy szkodników
5) Efekt działania preparatu widoczny jest już po 14 dniach od aplikacji. Przez okres ten należy utrzymywać wysoką wilgotność podłoża, gdyż nicienie giną w suchej glebie.
Czy u mnie pomógł? Trudno stwierdzić. Opuchlaki mam i to w dużych ilościach. Nie wiem ile bym ich miała, gdybym nie walczyła. Zbieram codziennie po około 20 opuchlaków. Rośliny są mniej wyżarte niż w ubiegłym roku i żadna roślina nie wypadła mi z powodu wygryzionych korzeni. Na razie nie poddaję się i walczę.