Waldek, a gdzie takiego złocienia kupić, w sklepie zielarskim? I jak zrobić wyciąg?
Czytałam że bardziej prawidłowa nazwa to wrotycz dalmatyński. Czy w naszych ogrodach można go uprawiać, czy zimuje?

mirkaka napisał(a)

Waldek, a gdzie takiego złocienia kupić, w sklepie zielarskim? I jak zrobić wyciąg?
Czytałam że bardziej prawidłowa nazwa to wrotycz dalmatyński. Czy w naszych ogrodach można go uprawiać, czy zimuje?

Pytaj w sklepach zielarskich. Jak nie mają to złóż zamówienie.
Odwiedź strony producentów ziół jeżeli chcesz kupić większą ilość.
Gotowy preparat można kupić w sklepach internetowych.

Uprawa, pielęgnacja, wyciągi, napary, zastosowanie itp.
http://www.pierwszyportal.pl/teksty,botanika,19,1,zlocien_dalmatynski_pyrethrum_cinerariaefolium_trev_owadobojcza_roslina_na_komary,9431.html

Złocień dalmatyński, wrotycz dalmatyński złocień maruna...
Po prostu Chrysanthemum cinerariaefolium

Ewa777 napisał(a)

Na razie zbierajcie dorosłe osobniki. Żeby pozbyć się larw, które są w ziemi, trzeba zastosować nicienie jesienią na przełomie sierpień-wrzesień i wiosną kwiecień-maj. Ja stosowałam Larvanem.

Ewa, tak bedziemysie starali robić. już kolejnej nocy było ich mniej. Czy Larvanem przyjechał do Ciebie kurierem i był w chłodnym opakowaniu?
Jak przygotowałas ciecz do podlania? Ja mam na rabatach agrowloknine i kamienie więc oprysk raczej odpada. Pozostaje konewka i jak ją przygotować tak bym mógł jak największą powierzchnię objąć?
Czy Larvanem pomógł w Twoim przypadku?

W przypadku leżącej szmaty działanie nicieni jest niemożliwe, bo gleba jest odizolowana. Najpierw usuń szmatę.

Myślałem bardziej o podlewaniu tylko pod korzeń roślin i wtedy to nie ma znaczenia. Czy taka aplikacja Larvanem zadziała i będzie skuteczna?
Za dużo bym musiał teraz rabate przerabiać a chce zaaplikowac ten środek jak najszybciej

A myślisz że one siedzą konkretnie w korzeniach i podlanie w dziurę wystarczy? Zaoszczędź sobie wydatków i nie lej, a po drugie opuchlaki i tak nie zginą. To walka bez końca i przegrana.

Nie no tak bez walki to ja sie nie poddam. Wierzę że można się ich pozbyć, a przynajmniej trzeba spróbować. Są ogrody gdzie udało się po zastosowaniu Larvanem pozbyć opuchlaka i ich właściciele wykazali się wiarą i zacięciem. Podlać chce pod korzeń bo czytałem że tam najwięcej jest larw.

A ja sugeruję, że zamiast złocienia maruny można z powodzeniem wrotycz z łąki nazbierać, nawet z ugorów okołomiejskich.

W obecnych czasach zauważyliśmy, że w jednym czasie jest wszystko i larwa i owad dorosły i imago, tak że jest ciężko.

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/423-zwalczanie-opuchlakow-w-ogrodzie

No łatwo nie będzie. Zły jestem i tak się zastanawiam czy nie wyciągnąć 2-3 roślin które ostatnio około 20 lipca były sadzone i sprawdzić ich korzenie. Z drugiej strony, to nie mam pewności że akurat z tymi roślinami przywedrowaly do naszego ogrodu...
Ale może lepiej poświęcić te rośliny a nie przeżywać później chwil gdzie zauwaze stado w tujach a mam ich około 100...
Nie wiem, szukam sposobu...