Vita, jak się uda to dostaniesz sadzonkę.
Daga, szachownice początkowo też ledwo zipały. Ale te które dały radę pojawiają się co roku i chyba przybywa cebulek. Ta kępka ze zdjęcia ma dodatkową trudność bo akurat w tym miejscu koty i pies mają tracę pod dość rozłożystego iglaka.
Porzeczka dziękuje. Dobrze zrobiło jej przycięcie. Po 2 sezonach wyraźnie się zagęściła.
Ewa, posypuj pierwiosnki kompostem, moim to wyszło wyraźnie na zdrowie. W tym roku podziwiam spore kępy. W doniczkach rosną truskawki, są też róże, widziałaś je jak byłaś u mnie. Posadziłam do donicy jedną borówkę. Ich nie planuję sadzić na grządki bo nie mam gdzie. Tzn. mogłabym wykombinować jakąś rabatę na dolnym trawniku ale się przed tym bronię bo się boję że moje stawy i kręgosłup nie dadzą rady moim zachciankom. Ponadto są jakieś drobiazgi, byliny do posadzenia w przyszłości gdzieś na rabatach.
Kordina, jakaś zwariowana pogoda ostatnio. Ale pamiętam upalną Wielkanoc pod koniec ubiegłego wieku
, czyli pod koniec lat 90-tych więc to może jest powtórka.
Asiu, ano poszłam na całość
. Bierz ze mnie przykład bo ja na nadmiar terenu też nie narzekam (ok. 250 kw. na moje zachcianki)
.
Haniu, mnie zauroczyła porzeczka widziana w miasteczku w którym kiedyś mieszkałam. I dlatego chciałam ją mieć. Krzewuszkę mam jedną ale jakoś opornie rośnie a raczej wcale nie rośnie.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny