Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Gąszczu u Tess

Pokaż wątki Pokaż posty

W Gąszczu u Tess

Mary 19:21, 10 maj 2017


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
No niezły widok, Tess.
Muszę się przyznać, że ja nie zrobiłam nic.
Ale swoją drogą to dziwne, bo u mnie rano nie było szronu. A przecież nie mieszkamy daleko.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
mar_za 20:56, 10 maj 2017


Dołączył: 03 sie 2013
Posty: 740
O matko kochana...a ja też nic nie zrobiłam.
Szron rano widziałam na dachu, ale obeszłam dziś po południu ogródek i nie zobaczyłam jakichś większych strat poza 4 szt. pomidorów, co je w weekend posadziłam.
____________________
Marzena- Mus owocowy w miejskiej dżungli
Shemsi 08:58, 11 maj 2017


Dołączył: 15 cze 2015
Posty: 716
Już kolejny raz wzrusza mnie Twoja troska o roślinki. Obozowisko jak się patrzy! Ja się przyznam, że sił mi starczyło jedynie na zabezpieczenie hortensjowych promyczków od Ciebie. Całe szczęście chyba bardzo źle nie było, nigdzie nie znalazłam śladów mrozu i oby tak zostało!
____________________
Weronika Oswajanie chaosu
inag 21:35, 11 maj 2017


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Oby Twój wysiłek nie poszedł na marne i roślinki pozostały nie tknięte mrozem! Trzymam kciuki!!!
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
bdan 21:44, 11 maj 2017


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Teresa tyle pracy i poświecenia. Co tam pod ten namiot dawałaś, że tak Ci się to trzyma. Bo jak na drzewach, to kołdrę mogłaś dawać, bo ponoć najlepiej na mrozie wietrzyć, bo co roztocza zabija. To miałabyś dwa w jednym
Tess 14:49, 14 maj 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
margaretka3 napisał(a)
Tesiu, właśnie dumam nad wyborem: kopytnik czy runianka.
Co być wybrała, gdybyś musiała jedno? (tak, subiektywnie)

Ja też przykrywałam, bo było dziś zaszronione i autko skrobałam rano.
Ale nie cały ogród.


Kopytnik, oczywiście. Tu jestem trwała w uczuciach
Z\Uwielbiam go za fakturę, za głęboką ciemną zieleń, za łatwość w uprawie i bezproblemowość.

Tu kilka fotek, porównaj sama. Za citronelkami kopytnik, za kopytnikiem - runianka.












Tu pokazywałam runianke i kopytnik po zimie. Niestety, kopytnik nie wypada tu najlepiej, bo koty sąsiadki zrobiły sobie w nim kuwetę, stąd takie sczerniałe liście. Ale już widać pąki, z których zaraz będą nowe liście.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1890-w-gaszczu-u-tess?page=791


A tu po czyszczeniu w kwietniu.
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1890-w-gaszczu-u-tess?page=793
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 15:04, 14 maj 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
inag napisał(a)
Oby Twój wysiłek nie poszedł na marne i roślinki pozostały nie tknięte mrozem! Trzymam kciuki!!!


Dziewczyny, bardzo dziękuję za miłe słowa uznania za walkę z mrozem.
Przyznam szczerze, że nie pamiętam, bym kiedykolwiek tak wiele razy okrywała ogród wiosną. To bardzo męczące, nie tyle fizycznie, to psychicznie. Układanka puzzle z różnej wielkości płacht; kombinowanie, jak okryć, by nie połamać cienkich łodyżek czosnków (stąd namiot).
Za maszty w namiocie posłużyły pręty metalowe i aluminiowe, które też przechowuję na takie okazje.
Jola pytała, ile czasu okrywałam.
wyjątkowo mąż mi pomagał, a i tak około dwóch godzin na to zajęło.

Okrycia uchroniły ogród przed mrozem, jednak ślady mrozu w ogrodzie zostały.

Podmarzły:
- niektóre hosty;
- jeden (słownie jeden) grabek (a może buczek);
- jeden liść rodgersji;

bo nie przyszło mi do głowy, że mogą zmarznąć i nie okryłam ich.


Ale takie straty to nie straty.






____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 15:06, 14 maj 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Prośba:

co to za trawa?




Jest wieloletnia, tak wygląda obecnie.
Nieekspansywna.

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 15:14, 14 maj 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
No i trochę fotek z wczoraj.
Kwitną kamasje. Kończą kwitnienie narcyzy Thalia, cudnie pachnące.










____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 15:22, 14 maj 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Niebieskie chmurki nad brunerami.




W cisowym kwadracie było morze tulipanów - teraz tylko kupa liści.
Rabata do remontu. Łyse plamy na trawniku to efekt wylegania liści host.



Bardzo kiepskie i słabo kwitnące różaneczniki. Tylko na dwóch mam trochę kwiatów. Mnóstwo pąków kwiatowych uschło na roślinie. Bożenka/Bogdzia pisała, że to grzyb. Zobaczymy, czy da się je odratować.



____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies