Cudne -żabcie. Też wreszcie takie mam.

Jak piszesz mało robisz zdjęc ale za to jak już zrobisz to CUDNE są, zdjęcie żabki piękne Bardzo lubie takie zdjęcia Zazdroszcze nawet tego ciut deszczu bo u nas susza i upał straszny Pozdrawiam

kasiek napisał(a)

Alez pieknie! Zdjecia skrzydlatych wspaniałe!

Dzięki Kasiu.

Mala_Mi napisał(a)

Piekny dzielzan... posadzilam sobie pod oknem....co spojrze to o tobie mysle.
Kamieni u mnie brak

To dawanie prezentów roślinnych to madre zagranie , chyba wszystkie tak mamy ze pamiętamy od kogo ten prezent i ciepło myślimy o tych osobach.

Katkak napisał(a)

Cudne -żabcie. Też wreszcie takie mam.

Widziałam Twoje , ja tez żabki lubię i zdjecia im robię.

danuta_szwajcer napisał(a)

Jak piszesz mało robisz zdjęc ale za to jak już zrobisz to CUDNE są, zdjęcie żabki piękne Bardzo lubie takie zdjęcia Zazdroszcze nawet tego ciut deszczu bo u nas susza i upał straszny Pozdrawiam

Danusiu wspólczuje suszy, niestety często ja mam , dla naszych ukochanych roślinek chcemy tak dobrze jak dla dzieci a nie zawsze się udaje.Pozdrówka ślę i deszczyku życiodajnego zyczę.

Bogdziu dyskusja sie zrobiła sie wielowątkowa

Ludzie czytaja i słysza co chcą nie koniecznie rozmieja moja mysl przewodnia stad ta cała dyskusja

1. kilka postów wczesniej u Pszczółki napisałam ze "od jakiegoś czasu nikomu nie polecam zakładać prywatnych wielkopowierzchniowych ogrodów o pow wiekszej jak 10arów które maja być utrzymywane 1-2 osobowo chyba ze taki ogród jest elementem lub dodatkiem do prowadzonej działaności gospodarczej lub generuje przychody które pozwalaja na jego utrzymanie "

2. i mam na myśli nowe osoby ...które dostaja małpiego pedu na widok ogrodu...szybko chłodze ich zapedy i sprowadzam na ziemie ....taka sobie misje przyjełam w stosunku do nowoprzyjetych ogrodników ....nie kazdy musi słuchac i niech sobie robi tak jak chce ale niech potem nie jeczy


podoba mi sie wiele ogrodów które juz sa i maja kilka - kilkanascie lat i sa duze ...rozległe .....i maja jakiś spójny zamysł bede je zawsze wspierać bo warto ...bo widok piekna przyrody poprawia humor i daje poczucie szczęscia.

twój ogród tez nalezy do moich ulubionych ....czesto go ludziom pokazuje i daje link do Maji...osobiście jestem nim zachwycona ....choc czesto pisałaś rózne rzeczy jak miałas nerwa to na susze to na róze ...to na zdrowie . ...to daje do myslenia.

a poniewaz w tym roku duzo osób mnie pyta co i jak z ogrodem ...a na forum pojawiło sie kilka nowych osób z hektarami to ja jasno mówie że nie wpieram szleństwa i małpiego pędu ogródkowego ....studze i sprowadzam na ziemie takie osoby ....bo ogród nie jest na rok dwa a na całe życie ...a radośc kupowania i sadzenia mija szybciej niz nam sie wydaje ...a potem sie zostaje z tym wszystkim i trzeba to jakoś zaopiekowac i wtedy zaczyna sie tak naprawde ogrodniczkowanie

pozdrawiam cie Bogdziu i życzę ci jeszcze wielu lat szczesliwego ogrodniczkowania

Justyna naprawdę Cie lubię ale tym razem ani za grosz nie moge sie z Tobą zgodzic. Co Ty sobie za misję wymyśliłas?, myślę ze taką której nikt od Ciebie nie chce. Będziesz zniechecac ludzi do ogrodów? A przecież my tu odwrotnie , nam sprawia radosc kazda roślinka która kwitnie i rośnie. Pewnie ze czasem narzekamy, nie ma życia bez problemów , nawet gdyby Ciebie wszyscy posłuchali to i tak problemy będą. Ból pleców i pot tez nam sprawia przyjemnosc, na wiosnę po długiej przerwie moja rodzina sie śmieje ze w końcu jestem szczęśliwa bo krzyz mnie boli. Mozna by tak długo pisac ale napiszę jak ja to czuję. Ogród jest jak dziecko , kocha sie je nawet jak sprawia problemy , nawet jak serce boli. Raz zmartwienia ,raz radosc , myśle ze radosci dużo więcej niz zmartwień.Proszę Cie porzuc Twoja myśl o misji bo irytujesz ludzi , co bys powiedziała gdyby do Ciebie przyszedł ktos i namawiał Cię na swoje pomysły np ogrod o powierzchni pół ha, konkretne roślinki bo one nie sa uciażliwe.Myśle że mocno bys się zdenerwowała a tymczasem Ty to własnie robisz i wydaje się ze nie rozumiesz że nikt prawie się z Tobą nie zgadza. Każdy z nas mógłby miec tylko trawke i nic nie robic ale my przecież świadomie wybieramy pracę, pot ale i radosci z tym zwiazane.Chcesz wykorzystac fakt ze czasem narzekałam? Na dzieci tez czasem narzekam ale nadal je kocham i ogród również , nie powinnas stosowac takich niskich chwytów bo narzekac pewnie jeszcze niejeden raz bedę ale wtedy oczekuje ze ktos mnie pocieszy a nie kaze zlikwidowac ogród i jechac do Barcelony bo ja wole ogród milion razy wiecej niz Barcelonę.Masz swoje przemyślenia , masz prawo je miec , nawet masz prawo o nich pisac ale myśle że biegac po wątkach najbardziej poczytnych i zniechęcac ludzi do tego co kochaja to juz nie masz prawa.Mam nadzieje że mnie zrozumiesz , nie pogniewasz sie bo nie ma w moich słowach żadnej złosliwosci ale ja chcę życ po swojemu nawet jeśli ktos myśli ze żyję nie tak jak on sobie wyobraza. Inni tez tak chcą i o tym piszą.

Bogdzia napisał(a)

Jakoś mało znamy tą odsłonę Twojego ogrodu proszę więcej

uwielbiam cie Bogdziu niezwykle trafne porównanie do dzieci

dwa dni temu zostawiłam w odpowiedzi do Toszki taki wpis

"bo nie da sie miec ogrodu i go nie kochac ....przynajmniej ja mam taka teorie ...bo to tak samo jak z diecmi ...masz je ...wiecznie robisz przy nich za nich koło nich z nimi ...psioczysz ...ale je kochasz a one broją "


pisałam o wielowatkowości

to nie chodzi o zniechecanie osób do ogrodniczkowania .....ale uświadamianie kazdemu nowemu który pyta ... ze to nie jest sielanka jak wyglada na zdjeciach czy na zywo ....i czym jest tak naprawde ogród ...i ile czasu potrzeba na jego utrzymanie ....zeby sobie ludzie zdawali z tego sprawe ze bo nie sztuka jest posadzić a sztuka jest to utrzymać

że to fanaberia i hobby ....styl zycia czasochłonny i kosztowny