Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Pokaż wątki Pokaż posty

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 20:56, 17 sie 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Iwk4 napisał(a)

...
To Bogdziu, co napisałas, jest stanowcze, grzeczne, potrafisz nie obrażając nikogo powiedzieć, co ten ktoś źle robi i nikt się nie obraża. Podziwiam Cię, bo jesteś dla mnie autorytetem. ...

Może mało tu piszę, ze względu na moje oczy coraz mniej w ogóle piszę... ale wiem, ze jesteś, zaglądam po cichu, wiem, ze mogę liczyć na dobre rady, gdyby coś się działo z moimi rododendronami, na razie jest ok.
Pozdrawiam Bogdziu.
Edit: Bogdziu, skasowalam czesc postu. Czasami mniej znaczy więcej...


Nie ma co dalej ciagnąc tej sprawy.Tak jak piszesz czasem mniej znaczy więcej. Tez mam problemy z oczami raz mniejsze raz wieksze , ostatnio niestety większe i przez to mało bywam na forum bo odpisanie w swoim wątku i zajrzenie do kilku osób to juz dla mnie bardzo męczące.Oczywiscie jesli cos by się działo z rh to pomoge jesli potrafie ale pocieszę Cie im są starsze tym mniej kłopotów.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:05, 17 sie 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Margarete napisał(a)
Ale masz kolorów w ogrodzie, u mnie jakoś mniej
Moje róze dopiero startują z drugim kwitnieniem, a dzielżanów nie mam w ogóle !!?? Jak to możliwe ? kiedy one takie fajne i radosne..

Mądrze napisałaś Justynie - popieram twoje zdanie mądra kobieto
Nie znam całego kontekstu tego sporu ale to co u ciebie czytam to masz rację - ja też narzekam na swój ogród, ba ogródek...że w tym roku brzydki, wysuszony przez upa, że hortensje źle posadzone bez słońca są malutkie w porównaniu do włożonego wkłądu pracy, wody, nawozów itd, że róże mnie zawiodły niektóre, że sama muszę targać ciężkie taczki..itp...ale nie oddałabym tych widoków jakie mam w ogrodzia za nic, tych chwil jak wczoraj wieczorem gdy skosiłam trawę, przysiadłam na chwilę ( nie mogłam na dłużej bo komary żarły) pod lasem na tym moim kółku wysypanym kamieniami przy grillu i spoglądałam na swój ogród w zachodzącym słońcu, na fontannowo układające sie trawy, na jeżówki, na hortensje - troch przypalone to fakt ale po zmroku nie widać, na klon dumnie rozkładający sie po środku itd. itp...mogłabym tu wymieniać i wymieniać - to miałam taką frajdę i przyjemność z tej chwili ze skasowały sie w mojej głowie wszystkie niedogodności, problemy te ogrodowe i te życiowe, dla takich chwil warto żyć...i mieć ogród.....i być w nim....i cieszyć się nim


Gosia kawałek dzielżana mogę Ci dac , bede dawała tez Agacie . Miałam ich kiedys dużo i któregos roku mi wymarzły (trudno uwierzyc) . Odbudowałam z jednego lichego krzaczka i moge się teraz z Wami podzielic.Ja nie wyobrazam sobie życia na emeryturze bez ogrodu , człowiek coraz starszy , coraz miej chce mu sie podrózowac a ogród to i okazja do ruszania się co na starosc ma znaczenie i do odpoczynku. Najwiecej jednak daje psychice , znam osoby które mają naprawdę ciężkie życie , mówią ze gdyby nie ogród i małe radosci z nim zwiazane to pewnie by popełniły samobójstwo, o jednej z tych osób wiesz.Ja jestem bardzo szczęsliwa ze go mam , nie wyobrażam sobie zycia bez niego a to czy jest bardziej czy mniej zadbany ma drugorzędne znaczenie bo on nie jest do chwalenia sie tylko do sprawiania mnie przyjemnosci.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:08, 17 sie 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
sylwia_slomczewska napisał(a)
Bożenko Wasz ogród zachwyca nie tylko w trakcie rododendronowego spektaklu, zachwyca przez cały sezon, pokazuj jak najwięcej by się tym pięknem z nami podzielić. Uściski


Sylwia u mnie nie ma tylu roślin co u Ciebie , mam na pewno mniej do pokazywania niz Ty a i przesladuje mnie stale myśl że co rok pokazuje to samo ale jak widzisz tyle lat juz tu jestem i jednak pokazujeMam nadzieje ze mija Ci ten dołek spowodowany stratami , bedzie dobrze, dbaj o siebie.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:11, 17 sie 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
basia3012 napisał(a)
Bogdziu, u sąsiadów kwitną podobno znowu rododendrony. Czy u Ciebie też coś takiego jest? Gdyby to było bliżej, za płotem to zrobiłabym zdjęcie. Pozdrawiam serdecznie.


Tak Basiu są gatunki które jesienią powtarzaja kwitnienie np Baden Baden i Cunningham's White jednak jest to małe kwitnienie nie takie jak na wiosne, ja tego kwitnienia nie lubię bo te pędy na wiosnę juz nie zakwitaja.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:21, 17 sie 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
an_tre napisał(a)
Bogdziu wszystkie róże piękne ale ta jest cudowna, jaki wyrazisty kolorek
Pozdrówka i głowa do góry dla mnie jesteś wzorem taktu i życzliwości


Aniu lata pracy z ludźmi ale i lata opieki nad młodszym rodzeństwem swoim i przybranym pewnie nauczyły mnie tak życ by jak najmniej ranic innych, nie wiem czy zawsze sie udaje ale na pewno zawsze sie staram.Strasznie mnie stresuje jak tak o mnie piszecie.Tu jest tyle wspaniałych ,madrych i przyjacielsko nastawionych ludzi , nie trzeba wcale szukac są w niemal kazdym watku.Ta róża to Dortmund u mnie jeszcze mała ale u mojej siostry cudna i wielka.Musiałam sobie kupic
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
an_tre 21:25, 17 sie 2018


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22380
Bogdzia napisał(a)


Aniu lata pracy z ludźmi ale i lata opieki nad młodszym rodzeństwem swoim i przybranym pewnie nauczyły mnie tak życ by jak najmniej ranic innych, nie wiem czy zawsze sie udaje ale na pewno zawsze sie staram.Strasznie mnie stresuje jak tak o mnie piszecie.Tu jest tyle wspaniałych ,madrych i przyjacielsko nastawionych ludzi , nie trzeba wcale szukac są w niemal kazdym watku.Ta róża to Dortmund u mnie jeszcze mała ale u mojej siostry cudna i wielka.Musiałam sobie kupic
Ja u siebie w ogrodzie już wykorzystałam wszystkie wolne luki pod róże i na razie nic nie ściągam, chyba, że jakaś padnie to nie mówię nie
____________________
Rajski Ogród Ani + Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... http://www.ogrodowisko.pl/watek/2691-maj-2012-duszniki-zdroj-park-zdrojowy-i-okolice http://www.ogrodowisko.pl/watek/1966-ogrod-w-lubiechowie-kolo-ksiaza
asiak 21:34, 17 sie 2018


Dołączył: 13 lip 2016
Posty: 8518
Bogdzia napisał(a)


Aniu lata pracy z ludźmi ale i lata opieki nad młodszym rodzeństwem swoim i przybranym pewnie nauczyły mnie tak życ by jak najmniej ranic innych, nie wiem czy zawsze sie udaje ale na pewno zawsze sie staram.Strasznie mnie stresuje jak tak o mnie piszecie


Bogdziu nie ma co się stresować, taka jest prawda Tylko się cieszyć
____________________
AsiaDziałeczka Asi
yolka 18:31, 18 sie 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
Wnuczkuje. Mam zaleglosci. 8 marca 2013 roku na widok Twojego ogrodu dostalam malpiego rozumu, bardzo Ci za to dziekuje. Pozdrawiam wszystkie malpeczki
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Kasya 08:54, 19 sie 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 41917
Żeby było wygodniej to tu zapytam,
Takie niektóre listki u tego pachnącego, czy teraz jeszcze czymś pryskać ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Gosiek33 10:11, 20 sie 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Bogdzia napisał(a)


Najgorzej jest gdy padają deszcze bo wtedy mrówki budują wyniesione mrowiska oparte o nasze roślinki. One ne tym zyskuja bo woda szybko spływa w dół i maja sucho ale roślinki płacą za to nawet życiem.Korzenie tez je chroniły przed deszczem niestety dla korzeni w tej sytuacji nie było oparcia w ziemi.Mozna z mrówkami walczyc ale to robota na cały sezon bo najczesciej po kilku dniach od ich zniszczenia znów sie pojawiaja.


Niedawno uratowałam marcinka, biedaka prawie już nie było więc stosunkowo silnym strumieniem wody długo lałam aż ziemia złapała poziom, kolejnego dnia poprawiłam i krzaczek pięknie się odbudował. Przed laty zaatakowaną mrówkami lawendę zabiłam w okamgnieniu posypując w koło proszek przeciw mrówkom. Nauka kosztuje


edit

doczytałam o bylicy i innych pachnidłach, dobrze wiedzieć
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies