Sorki, ale robiłam doktorat z opuchlaków... i na temat opuchlaków, nicieni informacja jest tu zapraszam do czytania

Makkasiu - powrotu do zdrówka życzę, bo w taka pogodę to wielki żal chorować

Tusiala - my też nie wiemy jak do katalpy sie zabrać, wiec zostawiliśmy jak jest, tylko najgorsze gałezie wyciete (czytaj.. przeszkadzające)

Kitek - plan naprawczy, to nie odpowiadam indywidualnie na wszystkie pozdrowienia, ale czytam i sie cieszę, że zaglądacie. Mniej siedzę na forum..bo jest też inne życie niż forumowe, a to sie tak rozrosło, że nie mam szans nawet złożyć rewizyt... czyli ograniczam moja aktywność Ale zaglądam regularnie i jak są pytania odpowiadam.. i fotki będę wklejać systematycznie.. ale nie wyrabiam czasowo.. plan naprawczy.. musi być.

Beta - pojadę w teren wiosną szukać wrotyczu, ale odróżnię dopiero jak zakwitnie. Na cholery każdy sposób dobry..

Anna_g - mam lancę, ale z lenistwa podlałam konewką.. kupiłam na 100m2.. i lałam tam gdzie było realne zagrożenie.. czyli po tym co lubią najbardziej.. i głownie po żurawkach które kupiłam z żywym inwentarzem

Irenka - po namyśle dziś ciachnęłam jeszcze niżej, bo mi zasłaniały krokusy Sama zobacz.. prawie nie widać łączki..


Foto po cięciu nie mam bo już było ciemnawo

Basiu - wrotycz można stosować nawet teraz... tylko wiosną jeszcze go nie ma na polach by urwać .. no i nie odróżnię go od innych roślin na łące.. ale jak naczaję gdzie rośnie, to i wiosna będę latać z wywarami..

Bogdzia - dla ciebie wyjątek robię i odmachuję ...
Gdzieś byłą dyskusja o przebiśniegach o szerokich liściach.... twoje są te i maja cienkie liście

A moje 5 szt z cebulek, od 5 lat niezmienna ilość ,ma szerokie liście.. kwiatki prawie takie same.. może bardziej krępe i krótsze.

Rwetes straszny z tymi opuchlakami, a ja ich na oczy nie widziałam, choć w ziemi grzebię na okrągło. Żadnych też oznak ich żerowania nie widzę, co mnie cieszy niezmiernie.
A gdzie Wy te żurawki kupowałyście? Mam zamiar dokupić i nie chciałabym zainfekować sobie działki

Kolorowa, śliczna wiosna u Ciebie, Aniu

W imieniu moich krokusów dziękuję za słowa uznania dla wszystkich (jak kogoś przegapiłam to sorki... ale jadę od strony wstecz) ) Agatce, Uli, Gusiaczkowi, Mirce, Kasik, Aganii i Marioli.. i reszcie... zaraz wrzucę fotki dzisiejsze

Nikita - tę szkółkę znam, ale jadąc od Rzeszowa do Kolbuszowej to ona po prawej stronie.. chyba że jest jakaś o której nic nie wiem.. i dla Ciebie moje borówki.. czyli sad borówkowy z poziomkami.. czyli wydzielony plac pomiędzy liliowcami.. tam gdzie pies łazi.. foto z dzisiaj

Ania ten przebiśnieg o szerszych liściach to prawdopodobnie wersja kaukaska

Zbyszek - jak sobie pomyślę nasza młodość, a teraz młodość.. to chyba wolę naszą.. nie było kolorowych zabawek, ale było wesoło i się miało kolegów i koleżanki.. no ja głównie kolegów.. gender sama sobie zrobiłam A teraz dużo huku o każdą pierdołę... Rodzice przy sobocie poszli na imieniny, wypili zdrowie solenizanta.. i nikt nie robił szumu na całą Polskę, że rodzić ma 0,5 promila... Rodzice szli do pracy, a my 5 i 7 lat opiekowaliśmy sie 2 letnim bratem.. teraz mama by była opisana w każdej gazecie i nawet w radiu o niej by mówili.. celebrytką by została.. ale to nie forum o ty,, wracam do kwiatków. Pokazywałeś swoje iryski.. ja też dziś je obfociłam.. Tylko z nazwami u mnie na bakier..
Tych mam najwięcej, bo najlepiej rosną i łądnie się rozmnażają..

Te posadziłam w 2008 roku.. stanowisko fatalne.. ale jeszcze są Płatki takie cieniutki.. Zbysiu zna nazwę


A te posadziłam jesienią... 10 szt. i patrzymy jak będą przybierać na ilości.. nazywają sie Gordon....

Aniu pozdrawiam i podziwiam Twoje kwiatuchy

Bogusia - lilie przyszły.... muszę je posadzić, tylko jak zwykle nie przygotowałam miejsca.. pójdą jutro do doniczek i na pole, bo wystartowały..

Aneta - Mierz na głębokości ok. 3-5cm.. i po nocy... jaka ważność środka, czytałaś?? Muszę do ciebie zajrzeć...

Bawarka - zakładam wersję optymistyczną.. ale w opuchlakach podałam do 1000

Marzena - z tego powodu ja też nie kupuję.. chociaż mnie szlag trafia... rok temu padły kupione żurawki... a w tym już i rozchodniki.. grr Chyba przestanę kupować po szkółkach... będę manewrować tym co mam..

Marek - poczytaj a żurawki jak wywalasz to z całą ziemią po sąsiedzku.. ja dziś bawiłam sie w Kopciuszka.. i wybierałąm dokładnie, a każdą żurawke nawet podzieliłam na elementy pierwsze.. i posadziłam..będą sadzonki Jak sie przyjmą bo dałam do gruntu
A z plag to pamiętam plagę stonki ziemniaczanej

Basiu - odp. na PW. Ja już chyba nie będę kupować żurawek.. tylko w jednym miejscu.. 2 lata .. sporo kupione i spokój.. nic nie ma.. bo dziś ciągałam za czupryny wszytkie.. i co gorsze wykopywałam... ale miałam nerwa.. grrr Gotowa byłam zamawiać nicienie bez względu na cene i pogodę... ale rozsądek bierze górę..

Zbyszek, tak dawno kupowałam, że nie pamiętam.. ale kilka razy je kupowałam.. i za kazdym razem to samo..

Ewa - ja do ciebie idę, idę, idę i dojść nie mogę... wybacz...

Sprawiedliwie nigdzie dziś już nie idę... powstawiam jakie fotki i do spania.. mężuś skoro świt ma być w szpitalu na zabiegu.. nic poważnego... wiec nie robić szumu i rabanu.

Zbieram fotki i powrzucam .. chwilę poczekać..

Te irysunie są boskie Anek lecę spać, bo jutro praca dobrej nocki

To czekamy spokojnie...