Obejrzłam kolejne spotkanie nie będę ściemniać,że nie zazdroszę Łodziankom i poprzednim Twoim gościom.
Jestem sympatyczną Dziewczyną więc i Ty i ogród sprawiają przybyłym dużo śmiechu i radości.W dzisiejszych czasach jest to bezcenne.
Widzę,że zmieniasz jak zawsze coś na rabatach,zmiany są udane coraz ciekawiej bo pięknie i przytulnie było i przy mojej wizycie.
Kiedyś muszę się zebrać i tu wrócić ,ale to jak odpoczzniesz bo tych "maratonach" odwiedzin )))
Mocno tulę
martek

Pozdrawiam wesołe Łodzianki!!!

Gabriela napisał(a)

Aniu, dzięki, trochę białych jeżówek wyrosło z nasion, więc jakieś mam, tylko nie wiem jak długo.
Aronię też muszę zebrać i przerobić na sok, bo wolę od nalewki

Sałatka z cukinii już w słoikach..a teraz biorę się za aronie, mam całe wielkie wiadro Ale ja najpierw ją przemrażam w zamrażarce.. nie ma wtedy tyle goryczy.
Z połowy będzie nalewka, a z połowy sok

JulkAd napisał(a)

Różna ściana szkoda, że takiego żywopłotu nie mogę mieć...w zimie niestety sąsiedzi wszystko by widzieli...ale cudnie to wygląda

U mnie róże rosną na tle szmaragdów i cyprysów. Nawet zimą mam parawan.. ale u mnie jest miejsce na to
Kosmosy chyba powtarzają kolor.. bo do tej pory miałam tylko jeden i w tym miejscu jest zawsze ten sam.

Aniu, ja też dziś siedziałam w przetworach-potworach - papryka.
maliny cały czas owocują... brrrr
Aronię miałam obiecaną, chyba czeka na mnie ale nie mam lisci wisniowych... o tyle mniej roboty
nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło

Sebek napisał(a)

Jak zwykle bujnosc ogrodu powala Vernonia kolor ma zabójczy, nawet miałbym gdzie ją wcisnąć

Niestety nie ma gdzie jej kupić, szukam na necie

Motylku - przezornie zamroziłam liście już dawno temu

Martek - zbieraj sie i przybywaj

Mala_Mi napisał(a)

Sałatka z cukinii już w słoikach..a teraz biorę się za aronie, mam całe wielkie wiadro Ale ja najpierw ją przemrażam w zamrażarce.. nie ma wtedy tyle goryczy.
Z połowy będzie nalewka, a z połowy sok

Czyli z aronią, jak z jarzębiną. Nie wiedziałam, dzięki za wskazówkę, tak zrobię. Chociaż mnie ten posmak w aronii nie przeszkadza.

Bogdzia, Madzia - kompletu nie mam A kolor vernonii cudny.

Iwona - ogród bez traw jest pusty, trawy to lekkość i magia jesieni. Musissz koniecznie posadzić trawy.

Zbyszek - u mnie znów pada... już za dużo napadało, topię siew glinie, do warzywniaka ledwo weszłam.

Aneta - buziam też... wracaj. Ostrojęzycznym ciężko na tym świecie.. wiem coś na ten temat... prawda często boli. Nie tylko czytającego ale i mówiącego

Kasik - u mnie trudno o inspiracje, bo ja mam niekontrolowany busz. Wiem co jest źle, ale jakoś trudno mi się rozstać z tym i owym .. więcc walczę jak zagospodarować z sensem to co mam.... łatwo nie jest ...

Basiu - skrętniki kwitną cały czas... co jest dziwne, bo ja o kwatki doniczkowe to już nie mam kompletnie czasu aby zadbać i są traktowane beznadziejnie.

Gabriela napisał(a)

Czyli z aronią, jak z jarzębiną. Nie wiedziałam, dzięki za wskazówkę, tak zrobię. Chociaż mnie ten posmak w aronii nie przeszkadza.

A ja cały czas myślę o GJ (tej właściwej) i o Tobie... żółty z różem.... tak to jest sztuka te kolory połączyć. Dlatego ja jestem tylko Małą Mi, czyli MM ale też nie ta właściwa.