Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Jagodaa 21:49, 23 paź 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
W zeszłym roku chyba jeszcze później potargałam dwie żurawki na około 20 i wszystkie się przyjęły, zadołowane w doniczkach.
____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
Luki 21:56, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Marzenko tak jak Jagoda napisała wsadź do doniczek lub bezpośrednio do ziemi i nic im nie powinno być można też posypać korą dla pewności. Ja dzieliłem w zeszłym tygodniu jeszcze jedną żurawke Na myśl o opuchlakach aż boję się wiosny, fakt na całkowicie przekopanej rabacie gdzie były dorosłe nic nie znalazłem, ale prześwietlenia niestety się nie da zrobić w ich poszukiwaniu.

Jagoda dokładnie żurawki to odporne pod tym względem rośliny
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Iwk4 22:55, 23 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Napatrzyłam się na projekcik, ładnie, mimo, że nieaktualnie Bez opisu trudno się zorientować, ale podziwiam cię za umiejętność rysowania w programie
Zastanawiam się, co studiujesz (jeszcze, czy już skończyłeś), skoro wykorzystujesz taki program? Podziwiam młodych ludzi z zapałem. Zdolniacha z ciebie. robisz czary mary i już


____________________
Ogródek Iwony II
Luki 23:11, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Iwonko więcej się naoglądałem naczytałem, w końcu siostra zdeklarowała co chiała by mieć np. "oo to fioletowe ładne, a to w ciapki też" to trzeba pozmieniać no i troszke linia rabat się zmieniła.
Studiuje budownictwo ostatni rok magisterki czyli jeden mało warty papierek w kieszeni już mam (tak się złożyło, że akurat dzisiaj dyplom odebrałem), ale w tym kraju... no wiadomo Ja narzekać nie będę co ma być to będzie i nawet się zrymowało.
Miałem jeszcze odpowiedzieć na wczorajsze sprawy, ale dzisiaj już padam na twarz, jutro mam wolne(znowu) to będę miał czas
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Nallar 23:26, 23 paź 2014


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
No to pozostaje pogratulować, mamy dyplomowanego Łukasza.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
tabliczkazna... 00:09, 24 paź 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Łukasz, gratulacje! Papierek jest tez ważny, bo czasem trzeba sie czymś wylegitymowac. Choć w Twojej branży to bardziej portfolio i polecenia...

Wiesz co, ja uważam (i większość mających za sobą doświadczenia z "rożnej maści fachowcami" pewnie to potwierdzi), ze jest nisza na rynku na specjalistów.
Nie wiem, w którym kierunku budownictwa Cie ciągnie. Ja tylko Ci powiem, ze mając doświadczenia z kilkoma inwestycjami marze o takiej sytuacji, gdy po drugiej stronie stołu siada wykształcony, otwarty na nowości, wciaz szkolacy sie właściciel firmy, który pomaga w projekcie, a potem skutecznie go realizuje i ZGODNIE Z PRZYJĘTYM HARMONOGRAMEM I WYCENA. Ma wachlarz współpracowników - specjalistów z branży (moze przedstawicieli producentów) okien, armatury sanitarne itp - i we właściwym momencie z nich korzysta. I wszystko idzie w tempie. A nie tak jak teraz - jest pan Zenek i pan Kazek i inwestor. Oni łaskę robią, maja równolegle dwie inne fuchy, o wszystko sie obrażają, lewizny próbują przemycac , o architektach mówią oszołomy i "tak sie nie da" , a inwestor by nie zwariować zarywa noce i sie doszkala w temacie uszczelek, podłączenia siły i np impregnacji płytek cementowych.
____________________
Marta
Iwk4 00:15, 24 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Luki napisał(a)
Iwonko więcej się naoglądałem naczytałem, w końcu siostra zdeklarowała co chiała by mieć np. "oo to fioletowe ładne, a to w ciapki też" to trzeba pozmieniać no i troszke linia rabat się zmieniła.
Studiuje budownictwo ostatni rok magisterki czyli jeden mało warty papierek w kieszeni już mam (tak się złożyło, że akurat dzisiaj dyplom odebrałem), ale w tym kraju... no wiadomo Ja narzekać nie będę co ma być to będzie i nawet się zrymowało.
Miałem jeszcze odpowiedzieć na wczorajsze sprawy, ale dzisiaj już padam na twarz, jutro mam wolne(znowu) to będę miał czas

Gratuluję Łukasz "papierka" . Wiesz przecież, że są one Bardzo ważne, wiele pracy cię musiało kosztować zdobycie kwalifikacji, bo to trudny kierunek
Praca magisterska, hm ... trochę czasu minęło od mojej, wtedy się ręcznie pisało "oryginał", kolega kupił komputer specjalnie do napisania pracy, przepisał mi też, a rysunki wszystkie musiałam nanosić ręcznie rapitografem do 3 egzemplarzy To były czasy... oryginał 144 strony rękopisu mam do dziś
Nie dziwię się, ze padasz dziś, nie martw się, jutro też jest dzień

____________________
Ogródek Iwony II
bdan 07:51, 24 paź 2014


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Luki napisał(a)
Danusiu u mnie niestety piach i raczej często będzie wykorzystywany, a tak szczezrze najlepiej zamówiłbym projekt nawadniania co oszczędziło by mi czytanie na temat tego wszystkiego no ale wiadomo, że niestety to dodatkowe koszty.



Łukasz absolutnie dasz sobie sam radę z projektem nawodnienia, toż to nie technologia kosmiczna.
wklejam co pisałam u siebie

"Wróćmy do nawodnienia na trawniku, na pewno nie mamy tego super profesjonalnie jak zrobiła by Danusia, ale koszt naszego nawodnienia na tych 11 ar zamknął sie gdzieś o ile dobrze pamiętam w kwocie 1400 zł.
Projekt robiłam w programie Gardeny, zraszacze u nas to firmy Hunter, i wszystko łącznie z liniami zasilającymi, złączkami kupowane na all.
Na podstawie projektu mąż zrobił resztę"
Luki 22:09, 24 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Ewo już ponad pół roku tylko dopiero teraz potwierdzenie odebrałem

Marto wiesz jak ja to widze, bo też miałem doczynienia z wieloma 'fachowcami' których bym z ogromną chęcią bez żadnych skrupułów tak załatwił, żeby ich interesy przestały istnieć. Fachowców na rynku można spotkać dużo tylko niestety są to usługi bardz drogie, a w tej branży każdy szuka jak najbardziej ekonomicznego podejścia co niestety odbija się na jakości... idealnym przykładem jest polskie prawo przetargowe, jak coś ma być wykonane na wysokim poziomie, gdy tak na prawde wybierane są oferty najtańsze robione po najniższej lini oporu, różnice w cenach czasem są ogromne.
To samo tyczy się mentalności polaków co do współpracy z architektem, najleiej kupić projekt z katalogu bez szczegółów, bez żadnych konsultacji, bo po co przepłacać za projekt, a przecież od projektu zależy funkcjonalność domu i ilośc problemów, które wynikną podczas budowy. Mógłbym długo na ten temat rozmawiać, ale to nie miejsce przecież Oby jak najmniej Kazków i Zenków.
Ja wiem w czym bym się dobrze czół, ale to niestety jeszczze nisza w naszym kraju i to akurat nie jest zaleta Zobaczym co życie napisze.

Iwonko troszke wysiłku nie kosztował, ale mimo wszystko mało mam z niego satysfakcji, ale ni będę się na ten temat rozpisywał
No za magisterke już niedługo będę się musiał brać, ale i tak uważam, że kiedyś takie prace miały o wiele większą wartośc niż teraz

Danusiu pewnie, że dam sobie rade, ja nawet mam już część rozplanowaną tylko najgorszy to wybór zraszaczy, elektronike też już w miare opanowałem i z tego co sobie liczyłem to też koszt nie będzie wcale taki wyoski. U siebie też na wiosne planuje rozłożyć linie kroplujące na rabaty bo kilku godzinne podlewanie zajmuje zbyt dużo czasu. Tak będę mógł odkręcić wode i zrobić coś innego w tym czasie

Znalazłem sobie dzisiaj zajęcie na cały dzień i sam się z siebie śmieje. Od 12 siedziałem w kuchni i pichciłem... Nie pamiętam kiedy tyle się nasprzątałem w kuchni No, ale jak się nie można doprosić to trzeba samemu sobie ugotować/upiec różne rzeczy
Muszę opracować przygotowanie ogrodu do zimy, co i jak trzeba okryć, co posprzątać, czym związać i w końcu udać się do leśniczego i później po gałązki do okrywania.
No i również jestem już na etapie planowania ozdób świątecznych bo spora częśc rodzinki zażczyła sobie różne rzeczy i przy okazji mam nowe pomysły
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Iwk4 00:32, 25 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Luki napisał(a)



Muszę opracować przygotowanie ogrodu do zimy, co i jak trzeba okryć, co posprzątać, czym związać i w końcu udać się do leśniczego i później po gałązki do okrywania.
No i również jestem już na etapie planowania ozdób świątecznych bo spora częśc rodzinki zażczyła sobie różne rzeczy i przy okazji mam nowe pomysły

Stroisz do okrywania od leśniczego załatwiasz?
A ozdoby jakie będziesz robił? Podeślij pomysł
____________________
Ogródek Iwony II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies