Ale ten jest wyjątkowo ładny
Też mam różne berberysy,ale takiego koloru nie

może to zasługa pełnego wystawienia na słońce?

wyhodowałam sobie kolejne własne żurawki marmoladki - jeszcze niewielkie ale moje, własne




a tu również wyhodowane przeze mnie i rosnące już od wiosny na rabacie - coraz większe są

króciutki spacer po ogrodzie....
niestety trawa wysuszona, bez koloru i nadal deszczu nie zapowiadają

mijamy wrzosowisko (do poprawki i rozbudowy - mam sporo miejsca więc może być sporo większe)



przechodziła pod pergolą do Magicznego Warzywnika i Sadku


a tu tyle dobroci:
młoda aronia obrodziła


borówki nadal owocują


dojrzewają jabłuszka


ale najbardziej lubimy malinki


i pomidorki szalejące w szklarni


mniam....

Dawno u Ciebie nie byłam. Porosło Ci wszystko ładnie, oj porosło

Marga, dzięki za odwiedzinki - oj rzeczywiście wszystko rośnie jak na drożdżach

ale brakuje nam deszczu na Lubelszczyźnie, prawda?

Nie wiem, czy już kiedyś się witałam Tworzysz piękny ogród i taki bliski memu sercu. Podoba mi się ta zmienność kolorów i roślin. Będę zaglądać. Pozdrawiam.

Oj prawda. To juz jest totalna porażka z tą suszą. Prawie 3 m-ce bez normalnego deszczu ... chociaż u mnie w poniedziałek coś pokropiło Dobre i to.

Jak ja uwielbiam zdjęcia, które pokazujesz
Zdolna jesteś - żurawki super
Uwielbiam wrzosy. Też mam u siebie wrzosy i wrzośce, ale jeszcze czegoś tam brakuje. Zazdroszczę Ci tyle miejsca masz możesz szaleć
Warzywniak też super
A na pergoli co za okazała roślinka rośnie - czy to wiciokrzew? Bardzo fajna ta pergola oddzielająca takie stwarza magiczne wrażenie

Widzę, że moja sąsiadka Marta Cię odwiedziła, chyba przyszła do Ciebie z mojego wątku. Marta też ma fajny warzywniak

oj rzeczywiście wszystko podrosło






















ale nadal jeszcze mogę sporo dosadzić z tyłu, bo miejsca jest dużo