Św. Mikołaj zagląda na Ogrodowisko
to jak dwa plus dwa jest cztery.
Wczoraj dostaliśmy prezenciska
piękne i bogate na dwa fajery.
Siedzimy sobie w kole z wnukami,
czas miło i wesoło płynie.
Wtem dzwonek u drzwi donośny
-kogo niesie o tej godzinie?
Ech- warto było drzwi otworzyć
i zaglądnąć, kto się dobija.
Przed drzwiami stoją pełne wory
- Mikołaj, jak to wytłumaczyć, jak?
Każdy dostał po wielkim bonusie
a Karolinka rozdzielała paki.
Nawet Bari też coś zafasował
- gryzaczek nie byle jaki.