Wiesz, przez tą deszczową aurę różanka chwilowo przygasła. Roże zbierają siły na powtórne kwitnienie, szałwie poprzycinałam, bo już były suche. Ale za to startują budleje, liatry, naparstnice i drakiew.
Na życzenie Szanownej Koleżanki pokazuję co jest
Mirello do Pana Trawkina razie nie, ale myślę o Dobrym Polu w połowie przyszłego tygodnia. Nie wybrałabyś się?
Wiuniu niestety wakacyjne dni mijają zbyt szybko. Jednak odkąd mam ogród, ciekawość co się zmieniło ciągnie mnie z powrotem. I choćby było to tylko kilka dni, zawsze dziwię się, że tak wszystko porosło
Reniu dziękuję
Zielona dziękuję, ale Ty sama nie możesz narzekać
Asiu ja nie kłamam, ja siem uczem tak już jest, że jak coś sprawia przyjemność, to nauka szybciej idzie. Z National G. przesadziłaś jednak
Asiula masz rację w takich okolicznościach przyrody Wi-Fi nie jest potrzebne Odkąd sama zajmuję się ogrodem zwracam uwagę na różne "dzikie" roślinki. Są wśród nich prawdziwe piękności. Zresztą nie raz znajdują miejsce w ogrodach światowej sławy projektantów. Jak choćby trybula leśna, o której po tegorocznym ChFS pisałam Danusia
Karolu no fakt, jest za każdym razem, jadąc z Suwałk w kierunku Rutki-Tartak, pokonujemy jedną z licznych górek i wtedy naszym oczom ukazuje się cudna panorama okolicy. Wtedy wszyscy obecni w aucie robią głośne "łaaa..."
Jeżyny, po raz pierwszy wydały owoce. Sadzone 2 lata temu. W ubiegłym roku dopadła je jakaś choroba grzybowa i wszystkie owoce opadły zanim dojrzały. W tym roku wygrabiłam dokładnie wszystkie stare liście i potraktowałam miedzianem. Zostawiłam 4-5 najsilniejszych pędów.