Nikita
00:03, 07 lis 2014
Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Jestem, jestem…ale zupełnie nie mam czasu…na nic!!! Codziennie wstaję około godz.5 rano, a kładę się „grubo” po północy, a jednak to czas jest w tej chwili dla mnie towarem najbardziej deficytowym.
W pracy jakiś koszmar … trafił mi się inwestor ”oporny” na wszystko – nie wie co by chciał, nie wie co mu się podoba, ma jakieś postrzelone pomysły i do tego osobliwe poczucie humoru. Już ponad 2 tygodnie z nim się męczę…
Jakby tego było mało to moja mama wylądowała w szpitalu – ostra niewydolność oskrzelowa… leży pod tlenem. W sumie to już jest z nią nie co lepiej, ale tata został sam, więc trzeba codziennie jakiś obiadek ogarnąć.
No i jeszcze moja 92 letnia babcia – też pod moją osobistą opieką.
Po prostu nie mam czasu się nudzić… Tak więc wybaczcie moją „śladową” obecność na forum, ale w tej chwili poważnie myślę o sklonowaniu swojej osoby. Może dwie Nikity ogarną to wszystko.
W pracy jakiś koszmar … trafił mi się inwestor ”oporny” na wszystko – nie wie co by chciał, nie wie co mu się podoba, ma jakieś postrzelone pomysły i do tego osobliwe poczucie humoru. Już ponad 2 tygodnie z nim się męczę…
Jakby tego było mało to moja mama wylądowała w szpitalu – ostra niewydolność oskrzelowa… leży pod tlenem. W sumie to już jest z nią nie co lepiej, ale tata został sam, więc trzeba codziennie jakiś obiadek ogarnąć.
No i jeszcze moja 92 letnia babcia – też pod moją osobistą opieką.
Po prostu nie mam czasu się nudzić… Tak więc wybaczcie moją „śladową” obecność na forum, ale w tej chwili poważnie myślę o sklonowaniu swojej osoby. Może dwie Nikity ogarną to wszystko.