Matylda napisał(a)

Zamieszczam plan mojej działki. Działka ma wymiary 25m x 63m. Jedna mała kratka to metr na moim planie.

Witam się w twoim wątku i od razu nasuwa mi się pytanie Dla czego w takim miejscu przed domem zrobiłaś oczyszczalnię nie można było jakoś z boku lub na końcu działki posadowić?

Matylda,
mam tak samo usytuowany taras jak Ty, więc wiem, jak tam masz ze słońcem.
Ja się przychylam do wielu uwag, które miała Ewelina.
Po pierwsze KORA zamiast tych kamyków, po drugie ja bym wywaliła tą palisadę, całą skarpę bym zrobiła trochę większą a za to bardziej płaską.
Te trzmieliny na pniu w ilości 3 szt napewno się tam nie pomieszczą, jeśli już to tylko jedna.
Hakonechloa nie... też sobie ją ostatnio wstawiłam do swojego projektu i dziewczyny odradzały bo ta trawa tylko w sezonie jest ładna, w zimie szpeci.
Poza tym ona raczej do cienia, bo słońce w tym miejscu będzie ją przypalać i brzydko będzie wyglądać.
Z tych roślin co tam podałaś to zostawiłabym irgę i trzmielinę... nad resztą się zastanowię

Mirka: Nie własnie, nie można było niestety.

Edyta: Na korę to bez problemu mogę zmienić, ale niestety tą palisadę przynajmniej na razie nie bardzo. Więc muszę wymyślić coś do tego co jest. Będę wdzięczna za jakiś pomysł na to . Oczywiście dziękuję za uwagi i rady .

Matylda a jakbyś przed palisadami posadziła żywopłot z bukszpanu, żeby je zakryć?

Tak to jest dobra myśl, też o tym myślałam. Nie wiem jak mogłam wpaść na taki pomysł palisad, chyba mnie zaćmiło. Przynajmniej nie będzie tego widać.

Nie załamuj się tą palisadą, nie ma tak źle, na pewno uda Ci się ją ukryć!

Dobra szczerze to szczerze... a po co jest ta skarpa w ogóle?

Chciałam tą skarpę ze względu, że mam wysoki taras. Żeby nie były same schody.

kaisog1 napisał(a)

Dobra szczerze to szczerze... a po co jest ta skarpa w ogóle?

Hm, myślę i myślę nad tym co napisałaś, i może i masz rację, żeby tą skarpę zburzyć, a zamiast tego zrobić takie zewnętrzne donice jak w "Zimozielonym ogrodzie przy białym domu". Chyba będzie ładniej, no nie? Choć najpierw muszę mojego M. przekonać, co będzie trudne. Najpierw pewnie usłyszę jak zawsze, że się nie da . Ale jestem uparta, więc będę mu marudziła, aż w końcu mi to zrobi . Z tej strony będę mogła tak zrobić bo jeszcze nie ma płytek na elewacji do samego dołu.

Popieram!