Rzadko wpadam to prawda ale babo kiedys ty nastukała tyle stron to nigdy nei pojmę twoje "zmarznięte fotki " przypomniły mi własnei że musze lecieć zamknąć szklarnię, brrrr
brawo za posadzenie róż, szkoda że fotek na razie nie ma! ale musisz się na koniec pochwalić!
ja do kompostu też dodaję ręczniczki papierowe i u nas w ulotce o segregacji do bioodpadów też jest podane, że można wyrzucać!
Będę czekać z niecierpliwością od wiosny na pierwsze pączuszki Muszę je porządnie pokopczykować jeszcze. Mam nadzieję że moje przesadzanie - teraz do przechowalnika i wiosną znów, na docelowe, im nie zaszkodzi... Najbardziej boję się o to, jak wyjdzie mi ta duża rabata.. Bo dopiero okaże się w przyszłym roku, jak wszystko porośnie.
Jutro mam wolne, mam nadzieję że wszystko skończę.
No właśnie zgłupiałam z tymi ręcznikami. Na instrukcji pisali, że nie wolno, widzę wszyscy dodają, w różnych opisach też jest że można dodawać. Może w mojej ulotce była pomyłka??? Skoro wszyscy dodają, dodam i ja
Ola ja się naprawdę nie mogę doczekać efektu różanego u Ciebie na rabacie ależ to będzie widok jak wszystko zakwitnie
To ja wpadam do Ciebie częsciej ale rzadko gadam A tu jakoś tak się kula ze strony na stronę
U nas jeszcze dość ciepło. Wczoraj do wieczora było ładnie, nawet nie wiało, za to w nocy zlało porządnie (cieszę się, bo podlało mi dobrze wszystko co posadziłam).
No jakąś tam marną fotkę mam - róże w folii w garażu, jak wyjęłam z paki. Ale ważniejsze niż fotki było zapindalanie, żeby jak najwięcej ogarnąć zanim będzie ciemno.. Duzo czasu nie ma teraz. Wczoraj byłam godzinę szybciej w domu niż normalnie, więc jakoś dałam radę. Zresztą nie widzę w nich w tej chwili nic fotogenicznego No ale jak tylko się ogarnę to coś zrobię, obiecuję.