Moim zdaniem bonsai tutaj nie powinien rosnąc, szkoda bonsaja - nie jest odpowiednio wyeksponowany, a jest taki ładny, dopracowany, przenieś go gdzies na wysepkę, wyżwirujesz dossadzisz trawki. może czerwone małe kulki z berberysu?

A tutaj żeby złagodzić tą plątaninę tych żerdzi drewnianych potrzeba coś rozczochranego, żeby wypełniło dziurę, może delikatne gałazki choiny kanadyjskiej? Sama nie wiem ale chyba nawet grab Fastigiata lub buk bordowy kolumnowy byłby tutaj fajny. To co jest - jest za małę, drewno przytłacza to miejsce i roślina niknie co byś do niej nie dodała

Olu cięcie kuleczek perfekcyjne Fakt szkoda tego cuda nie wyeksponować
Miętkie serce i ja mam Kot przygarnięty w grudniu nowiutką kanapę podrapał, miałam ochotę go ubić ale jak ze strachu się skulił na mój wrzask i wybałuszył ślipki to mi zaraz przeszło Buziaki

Moja dobermanka nauczyła się chodzić ścieżkami i trawnika prawie nie niszczyła.
Kot ma już około trzy lata i ma pewne złe nawyki których chyba już nie uda się wyeliminować. Ktoś go wyrzucił pewno bo nie potrafił wychować. Włazi najwyżej jak umie, nawet na górne półki, brudzi okna bo drapie w szyby, kradnie ze stołu jak tylko się odwrócę, włazi do zlewu itd. No ale milusi jest i co zrobić

Wesołą ferajne obejrzałam.
Niski przetacznik z szałwia tez mylę. ....

Moja dobermanka nauczyła się chodzić ścieżkami i trawnika prawie nie niszczyła.
Kot ma już około trzy lata i ma pewne złe nawyki których chyba już nie uda się wyeliminować. Ktoś go wyrzucił pewno bo nie potrafił wychować. Włazi najwyżej jak umie, nawet na górne półki, brudzi okna bo drapie w szyby, kradnie ze stołu jak tylko się odwrócę, włazi do zlewu itd. No ale milusi jest i co zrobić