Wille jeżykową obejrzałam , nie za małe wejscie?. pewnie nie bo bys zmieniła.

Dzięki dziewczynki że zaglądacie, postaram się zrobić i wstawić aktualne zdjęcia .

u jeżynki chyba wszystko OK, jedzonko znika
zebrałam trochę siana - zawiozę do ośrodka , tam je odpowiednio zagospodarują

Zaprosiłam Kasye do siebie i zorganizowała prawdziwy maraton po łódzkich ogrodach.

Byłyśmy u Margarete, Karoli, Nikity, Jankosi, Krysi, Ren133, i Anny. Wszystkie ogrody zadbane i widać, że stworzone przez miłośników roślin i piękna .

Dziękuje wszystkim za mile spędzony czas w miłej, życzliwej atmosferze, za poczęstunki i uśmiechy .

Wybaczcie dziewczyny ale najbardziej moje serce skradła ta piękność

Reniu super taki rajd

Wstępnie wybrałam róże

New dawn z uwagi na sentyment do tej odmiany

Chopin i big Purple.

I przychodzę do ciebie z tym jak do wyroczni

Fajny miałyście pomysł z tym rajdem po naszych ogrodach.
Miło mi było was gościć.

UlaB napisał(a)

kurcze, jak tu zorganizowac takie rodzeństwo - jak szukałas tych jezyków? Wpadła Ci przypadkiem mozliwosc adopcji czy szukałaś ich?

Sąsiadka zorganizowała czyli przypadek i trochę szczęścia

Margarete napisał(a)

Ale ma u ciebie willę twoja jeżynka...fiu, fiu...
A z kotami nadal zyje w zgodzie ?

Koty i jeże żyją w zgodzie

Renia zapraszam częściej

Ewa777 napisał(a)

Przyszłam znowu podziwiać jeżyka Fajny ma domek

M. zrobił już dla całej rodzinki, gdyby miała małe aby im ciasno nie było

Nikita napisał(a)

Reniu jak tam jeżyk ?

PS. Jak tam wczoraj dotarłyście do domu? Roślinki już wszystkie posadzone?
Dzięki, że do mnie zaglądnęłyście.
Buziaki

Madziu, nic jeszcze nie posadziłam. U mnie susza i nie da się wbić łopaty. Czekam na deszcz z utęsknieniem.

Przypomnij mi proszę na którą hostę reflektowałaś, bo z nadmiaru wrażeń mi uciekło



a to pozostałe moje nabytki

róża Minerwa



trzykrotka



a to dostałam od Nikity, część jest Kasya tylko musi powiedzieć które

Bozena13 napisał(a)

zaglądam, rozkoszne jeżyki, moje się wyniosły spod tarasu, szkoda,
pozdrowionka

może zjadły co miały zjeść i poszły dalej?

Florentina powtarza