Witaj Marzenko! Twój ogród zachwyca- cudny, te wszystkie rewolucje dodały mu jeszcze szyku i elegancji. Ty tez jestes niesamowita- tej energii nieziemskiej to naprawde zazdroszczam.Co za kobieta! Zastanawiam się, czy w warzywniku nie masz jakiegoś ziółka? No i jesteś roznosicielką wirusa różyczki, bo choć uwielbiam róże, to nie planowałam, lecz dzięki Tobie mam. Pozdrawiam i wproszę się jeszcze, bo mam kilka pytań. Zawsze jesteś obecna, pomocna i to jest super!
Marzenko ja właśnie z południa Polski, ale u mnie jakiś chyba mikroklimat, bo jak przez tydzień zapowiadają opady to u nas pokropi raz i koniec. Deszczu za dużo też nie dobrze ale u nas go bardzo brakuje.
Najlepiej jakby padał w nocy
Marzenka nie tylko jest roznosicielem choroby różanej.. Ciekawie ile osób zainspirowanych posadziło w swoim ogrodzie graby pod różną postacią
Ja owszem ..i do traw i innych widoczków wzdycham nieustannie.