A ja dołączam do tych co by mogli mieć taką zimę z dużym mrozikiem i dużą ilością śniegu
Ja niby mieszkam przy jednej z bardziej z ruchliwych dróg, ale jak były te zimy z obfitym śniegiem to pług nie nadążał i naszą boczną uliczkę sami łopatami odśnieżaliśmy - każdy sąsiad miał dyżur o którejś godzinie jakiś kawałeczek odśnieżyć
Na brak deszczu to bardzo narzekam
Dobrze, że trochę zapasu wody w dwóch dużych beczkach miałam, to raz na tydzień podlewam zimozielone jak rodki czy nowe nasadzenia z tujek, bo by mi wszystko poschło