Ciągle pada........ Nie! nie pada! LEJE! w związku z tym nic się w sobotę na działce robić nie dało spacerować również mało przyjemnie.... a w domu trudno siedzieć cały dzień............. postanowiliśmy więc się trochę przewietrzyć i ................pojechaliśmy do Wawy )) korzystając z okazji zahaczyliśmy o Kordusa reszty już można się domyślić - na pustko nie wróciliśmy ))
)))) oczywiście na pierwszym miejscu co? ............. Citronelle huuuuuura kupiłam też Caramel a co tam i tak oto mam już chyba z 10 odmian żurawek u siebie
mam wreszcie również hosty Fire& Ice, których nie uświadczysz w moich stronach (podobnie jak Citronelle) hip hip huuura
dodatkowo kupiłam naparstnice wysoką i niską, białą ostróżkę
a od właścicielki dostałam 2 rodzaje Brunnery
Ot i tyle sobotnich, spontanicznych zakupów
Fire & Ice do cienia, bo wybarwi się na niebieski i citronelle, ale to wiesz, dość sporo, ale Sylwii dziś nie przebiłaś, zaglądałaś do niej? brunnery Frosta?
Wiem wiem, że do cienia zapomniałam jeszcze o jednej pięknej hoście, którą kupiłam, ale nazwy nie znam jutro zrobię zdjęcie policzyłam na szybko gatunki żurawek, które mam - 14 ))
Właśnie czytam zaległości i widzę, że Sylwia też na pięknych zakupach była moje zakupy spontaniczne ona zresztą już obsadza właściwy ogród, a ja przechowalnię chociaż i ja na wiosnę kupiłam 40 tui i 50 cisów
Brunnera Jack Frost i chyba Emerald Mist, ale co do tej drugiej pewności nie mam