Witaj, Agatko, dość bliska sąsiadko z W. Pozdrawiam noworocznie.
Planuję różankę i Anda przysłała mnie do Ciebie, aby podpytać o Louis Odier. Pokażesz? Jesteś zadowolona z niej?
Dziewczyny dziękuję za życzenia... nie zawsze jest czas by wszystkim złożyć osobiście, ale wiadomo że myślimy o sobie zawsze ciepło i z życzliwością
Tak, oby ten rok był lepszy od poprzedniego... jeśli tylko nie nawali zdrowie to już będzie dobrze, oby tylko był spokojniejszy czego sobie bardzo życzę..
Niestety zdjęcia mam na starym laptopie.
Postaram się coś wyszukać w swoim wątku
LO posadziłam przy pergoli - 3 szt wyczytałam bowiem, że potrafi rosnąć wieelka
W pierwszym roku była mała na tych zdjęciach poniżej znajdziesz ją na fotkach.
2017 był mocno deszczowy, a ona nic sobie z tego nie robiła. Oprysk robiłam tylko z gnojówki i gnojówką była podlewana do lipca. Potem już nie.
Dbałam by gałązki w miarę poziomo rozpinać na pergoli to ważne, bo lubi wypuszczać długie bicze, tych których nie dało się przygiąć albo nie rosły w dobrą stronę - wycinałam bez bólu
Niestety upały z tamtego roku mocno ją nadwyrężyły, liście zżółkły potem i opadły. Kilka gałęzi wycięłam. Nawet zdjęć chyba jej nie robiłam. W tym roku będę eksperymentalnie ją przycinać, nie wiem czy dobrze - zobaczę efekty późną wiosną.
Róża jest mocno pachnąca, ale może łapać mącznika. Nie jestem za bardzo ekspertem w jej uprawianiu bo to dopiero będzie 3 rok, muszę zobaczyć jak będzie reagować na obłożnie obornikiem i wyściółkowanie nóżek. Może to utrzyma więcej wilgoci w ziemi.
Jedno jest pewne - by nie być zdziwionym jak ołysieje z liści warto podsadzić ją powojnikiem - ja mam polish spirit - zakrywa masą zieleni, długo i pięknie kwitnie, dodatkowo fioletowy kolor podbija róż LO.
Na wszelki wypadek nie sadziłabym jej w miejscu reprezentacyjnym
Agatko, dziękuję Ci za tak wyczerpującą odpowiedź
U mnie glina, więc wilgoci jej nie braknie.
Śliczna jest, ale faktycznie rośnie wielka. Mam nadzieję, że uda mi się ją dobrze poprowadzić. Dzięki też za tą podpowiedź o cięciu, bo pewnie miałabym opory (jak każdy początkujący), ale skoro tak jest lepiej, to będę.
Pozdrawiam serdecznie
Część Agata!
Jak tam? Wiosnę już u ciebie widać i czuć?
U mnie w ogrodzie widać choć wciąż zimno to jednaki ptaki już inaczej śpiewają i dzisiaj na spacerze pierwsze bazie widziałam w nasłonecznionym osłoniętym od wiatru miejscu.