Aleś Irenko zażartowała i postawiła do pionu pół O. Wracaj do nas...ps. czasem trzeba odpocząć nawet od przyjemności ja gdybym miała tyrać w ogrodzie calymi dniami bym nie miała ani jednego chwaściora to dawno ogrodu bym nie miała przymykam oczy na nie, są rzeczy ważniejsze

Irenko, macham zniechęcenia mijają trzeba tylko na pewien czas ogród zostawić w spokoju. Wiem, dobrze się mówi...

Irena patrząc na ogród-zwłaszcza zakątek z ławką nie mogę się doszukać zniechęcenia ogrodowego

O jaki fajny niebieski zakątek u Ciebie się tworzy - faktyczne stolik Katki pasował by doskonale
Mnie też powolutku dopada zmęczenie, ale jak wiem że potem martwy sezon potrwa kilka miesięcy, to nie mam wątpliwości że ogród jest darem, może tylko czasem za bardzo dążymy w nim do perfekcji. Najważniejsze że jest pieknie u Ciebie, i to o każdej porze roku

A ja się nie dziwie, że czasami masz dosyć już tej pracy w ogrodzie bo czasami też się zastanawiam nad tym samym jak Ty: Dobrze, że chociaż razem z męzem macie taki zapał do prac ogrodowych ale czas też na odpoczynek. Masz już cudownie i uporządkowane i wyjątkowy klimat stworzyłaś: Nie przemęczaj się za dużo bo gdzieś czytałam, że najazd gości? Buziaki Irenko

Irciu???

Nie żartuj, że zjadłaś te grzyby.... i Cię nie ma....

Jest zalatana. Wszystko w porządku

Kasiu, mój rzecznik jesteś, dzięki kochana
Dzis buszuję od 4, mam chwilkę na forum, bo potem znowu na kilka dni nieobecność
sekatorem ciachłam palucha, ale cały jest...wszystko przez tempo i pośpiech

Mala_Mi napisał(a)

Nie żartuj, że zjadłaś te grzyby.... i Cię nie ma....

Nie!!!, mam teraz full na głowie i dużo gości z noclegiem, i tak latam między nimi, pracą i ogrodem
A grzyby mój mąż wszystkie usunął