U mnie deszczyk to by się przydał.
Dobrze,że buzia już ci się śmieje, pracusiu,że prace i widoki postępują
U mnie też malinki dopiero się zaczynają i je z krzaczka zjadam i z pomidorkami koktajlowymi jest tak samo.Dokładnie
Z fachowcami teraz problem i to duży terminy odległe.Moja kuchnia miała być dopiero w przyszłym roku w styczniu a zamawiałam w kwietniu tylko przypadek spowodował,że będę miała w listopadzie.Mój M prowadzi firmę remontową i uwierz mi u nas wszystko jest robione na końcu bo zawsze coś jest ważniejsze.
Czytała,że u Ciebie wczoraj padało u nas ani kropli a przydałaby się bo woda w zbiorniku już się kończy.
Piękne to uczucie cieszyć się zbiorami własnoręcznie wyhodowanymi. Ja na okrągło jem fasolkę. Raz żółtą, raz zieloną i jeszcze innego razu taką płaską. Pycha! Muszę zacząć przerabiać cukinie, bo piękne, ale za szybko rosną. Zrywam, żeby nie przerosły i do lodówki. I kto to teraz będzie jadł! Czekam na pierwsze pomidorki. Jeszcze zielone, ale ładnie się mają. Jeśli nic z pogoda się nie zadzieje, to potem nie nadążę zrywać.
U mnie już susza znowu. Podlewam codziennie. Raz jedna część, raz drugą. Dzisiaj pora na tuje wzdłuż płotu przy ulicy. Gdybym miała jednego dnia podlać wszystko , to zabrakłoby mi doby.
Czekam na pergolę
Beatko, u nas pod nosem jest tartak. Zbyszek tam pracował 27 lat Dzwonimy, podajemy wymiary desek i nam przygotowują pod wymiar Nie wszystko opłaca się zamawiać gotowe. Tak też było teraz. Jak rozbieraliśmy drewutnię, sporo desek Zbyszek odłożył, bo kiedyś się przydadzą. No i teraz się przydały
Teraz wymierzamy deski na nową podbitkę na dach. Będziemy zamawiać
Co do siwego, widziałaś, że u mnie żółty i wykończenia mahoń
Ale siwe donice pasują, wiec w końcu odważyłam się na siwy i bardzo mi się podoba. Tym bardziej, ze betonowy płot siwy, obrzeża siwe, rynny - podoba mi się
Podbitka mahoniowa - zostaje
Ja nie Ewa, ale z mojego doświadczenia napiszę:
Ja mam perovską dwuletnią - 4 krzaczki. I miala na początku cieniutkie gałązki. Jak pytałam się Ewy, mówiła, ze sadzonki robi się z patyczków ciętych wiosną grubości ołowka. Ja takich grubych nie miałąm jeszcze.
Oznacza to, że im dłużej rośnie, tym robi sie grubsza. Zatemz czasen nie powinna sie pokąłdać.
Nadrobiłem zaległości i jestem zachwycony szerszymi kadrami, na prawdę Iwonko coraz piękniej to wygląda jak rośliny się rozrastają. Czekam u siebie na drugie kwitnienie MW bo pierwsze strasznie mnie zawiodło w tym roku, w ogóle wszystkie róże mnie okropnie zawiodły przy pierwszym tłoczeniu.