Maj 2015r.
Dwa świerki kłujące "Iseli Fastigiate" - pieszczotliwie zwane Flip i Flap
Przy bocznym tarasie, który jest pod oknem od kuchni, chciałam zasadzić coś, co zasłoni nas od sąsiadów. Padło na dwa świerki kłujące "Iseli Fastigiate". Dlaczego
fastigiate? Dlatego, że w centrum ogrodniczym rośnie taki piękny świerk - jest wysoki, a wąski. Pokazałam pani paluszkiem, że o...to jest to czego mi trzeba...no i tak to się stało, że "mam i ja".
Przywiozłam je dokładnie 13 maja 2015r. i mimo, że nie jestem przesądna, to coś się jednak pokręciło, a mianowicie - w czasie transportu jeden ze świerków STRACIŁ CZUBEK. Coś tam gdzieś mi dzwoniło, że to nie jest dobrze jak czubek się złamie...ale kto by się tym wtedy przejmował.
Posadziłyśmy chłopaków przy bocznym tarasie i rosną tam do dziś...ale o tym co się porobiło przez ten czubek to później
c.d.n.