Prawie tydzień nie zaglądałam do ogródka i myślałam, że dziś już niewiele będzie do oglądania. Em dokończył grabienie i wywożenie na kompost większości liści, więc nie wiedziałam, co tam jeszcze zostało na drzewach i krzewach. Ale dzisiejsze przedpołudniowe słońce skusiło mnie do przebieżki po ogrodzie i okazało się że jeszcze na czymś da się oko zawiesić! Trawy i jakieś byliny...całkiem goło nie jest!
Wielosił:
Jakiś bodziszek:
Zimozieloną masę robią u mnie świerki, ich wielkość nie jest proporcjonalna do reszty ogrodu, ale ciągle spełniają rolę cienia w upalne lato.
Molinii do tej pory nie powiązałam, bo lubię te ich wachlarze i szkoda mi było, ale nie wiem czy nie będę żałować, bo dziś pogoda po południu się zmieniła i pada. Będę pewnie potem wiązać mokre
Oby u Ciebie dały radę rosnąć, bo naprawdę cieszą swoim widokiem
Dziękuję Alicjo!
Myślałam, że to już będą ostatnie jesienne zdjęcia tak kolorowe, ale dziś w południe jeszcze błysnęło słońce i znów troszkę poczarowało ogród, który już w większości bezlistny ostatnio wydawał się być bardziej rdzawy, a słońce jeszcze podbiło trochę kolorków Wprawdzie Frans już dziś nie gwiazdorzył żółcią, stracił sporo liści ale dzielnie się trzymają niektóre berberysy:
hortensja dębolistna:
i przed nią hakone się złoci
Hej, wczoraj oglądałam Twoje/ Wasze działania bo nie wiem nic o powstawaniu obecnego ogrodu. Ślicznie masz od wiosny do jesieni, wypasione sielankowe miejsce A tu taka zmiana planów i nowe wyzwania
Nie jestem zadowolona ze stanu ogrodu - nadal żadne rabaty nie sa gotowe. czyli nie mogę wsadzić drzew, krzewów etc. Żeby cebule się nie zmarnowały - a nakupiłam na zdecydownie więcej niż tą jedną rabatę - to upycham na jedyną rabatę jaką mam. Wiosną będzie szał cebulowych... albo jakis glupi misz-masz. Jedyny plus to że cebulowe kwitną w różnym czasie
Witam Mirka
Przytnij temu dabkowi wiosna końcówki pędów. Wypuści boczne pędy i się zagęści. Nie widzę całego drzewka, ale jest trochę rzadki. Przytnij wiosna końcówki pędów to się zagęści też tak z jednym zrobiłam i ładnie się zagescił.
Rumianka ładnie rośnie. Zrobiłam błąd, że za duże kępki posadziłam wiosna jeszcze podzielę.
Pozdrawiam
Tak Elisko lubię ja jest gęsto, właśnie obejrzałam sobie nie wiem który raz ogród Gosi-ciociogród, uwielbiam. Przypominam o wątku z filmami dla pocieszenia w długie zimowe wieczory, qrczę 7 godzin ciemnoty
Dzięki Ula Kasiu tak, ziemię ma dość dobrą z moich nasionek wszystko w miarę rośnie, no chyba że zaniedbam sama
Na razie ciachałam jesiennie 9 róż, a co się naoglądałam filmików o cięciu, to moje tydzień temu zrobiłam oprysk na czarną plamistość i jakieś małe zgryźliki, jesień a one jeszcze aktywne. Ogarnęłam mój mały przedogródek z krzywą limbą, zdjęcie sprzed 3 dni, jak słonko wyszło, chociaż do Waszych dużych ogrodów to pikuś jeszcze kamieniołomy nadal zostały do ogarnięcia.
Agnieszko już nie ma, ale następnym razem wirtualnie Cię zaproszę
A propos ciasta zrobiłam z przepisu poniżej fajne ciasto, na pewno wejdzie w kanon, tylko z 1 szklanki mąki, jajek, cukru i jabłek, wyszło super, Przepis poniżej, warto spróbować, ciasto leciutkie, biszkoptowe. Ja zawsze dodaję mniej cukru bo nie słodzę i nie lubię takich słodkich rzeczy: https://www.urwiswakcji.pl/2021/11/tani-placek-ze-starego-zeszytu-naszej.html?m=1
a tu skrót do wykorzystania:
Składniki:
• 1 szklanka mąki
• 1 szklanka cukru + opcjonalnie 1 opakowanie cukru waniliowego
• 6 dużych jaj
• 1 kg jabłek - najlepiej antonówek lub innych kwaśnych kruchych (zużyłam trochę mniej)
szklanka=250 ml
wymiary formy: najlepiej tortownica okrągła lub kwadratowa - 24x24 cm (moja 21/31 cm i piekłąm trochę dłużej)
Wykonanie:
Cukry z żółtkami miksujemy na pulchną masę. Następnie dodajemy mąkę - dokładnie mieszamy. Potem dodajemy ubite białka - powoli i dokładnie mieszamy łyżką. Na koniec dodajemy pokrojone na małe ćwiartki jabłka - delikatnie i dokładnie należy wmieszać je w ciasto.
Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temp. 170 st. C, u mnie opcja góra- dół - ok. 40 min. Piekłam dłużej o jakieś 15 min zależy od piekarnika
Agnieszko bardzo ładna działka można budować. Czytałam, że masz obawy czy budować. Tak zawsze jest że człowiek jest na rozdrożu i nie wie co począć ma dylematy. Miasto jest fajne ale nie na długo. Już się przyzwyczaiłaś, że mieszkasz poza miastem i trudno ci będzie się przyzwyczaić do miasta.
Powoli wybudujesz. Chyba eM ciebie nie wypędza.
Oglądałam twój ogród i piszesz, że już w nowym tyle rabat nie będzie. Nowa działka ma inny charakter piękne obejscie i ma drzewa, krzaki więc tyle rabat nie potrzebuje.
Wracając do ogrodu poprzedniego też pięknie się prezentuje. To jakieś twoje doświadczenie które będzie ci pomocne ew. Projektowaniu następnego.
To drzewo to brzoza a nie sosna. Ładne siedzisko.
Agnieszko zawsze ci kibicowałam i będę dalej. Wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam
No to się pochwalę, bo szykuję coś nowego z mężatym podjęliśmy decyzję, myśląc o przyszłej emeryturze, że chcemy mały fajny parterowy domek w moich rodzinnych stronach kiedyś ten obecny ogród z domem pewnie sprzedamy, ale jeszcze jak zdrowie będzie, to przez jakieś parenaście lat będziemy się nim cieszyć
Jestem z Tarnowa i tam zakupiliśmy 21 arową działeczkę obecnie kończone jest ogrodzenie marzy nam się dom z bali, więc pewnie trochę to potrwa zanim temat ogarniemy, ale cieszy już samo marzenie poniżej foteczka po koszeniu
O z nazwą błotny to już mi pasuje
Dawno mnie nie było bo teraz rzadko bywam. Ten rok to ciągłe wyjazdy, dużo pracuje też zdalnie by pogodzić marzenia z praca zawodową. Ale czasami trzeba wybrać
Uśmiałam się bardzo czytając ten opis.
W pierwszej chwili zrozumiałam, że butelka była w całości z piwem.
Dobrze, że styropian w kawałku, a nie rozdrobniony. Taki rozdrobniony to dopiero masakra.