Dziś dalszy ciąg prac ogrodowych. Przycięłam szpaler miskantów ML na wjazdowej i sprzątnęłam fuwające źdźbła. Tą rabatę mam z głowy. Zaczynają na niej kwitnąć krokusy, czyli nornice coś jednak zostawiły
Na rabacie przy pergolach z ramblerami wycięłam floksy, hakone, przycięłam clematisy, róże rabatowe i hortensje na pniu. Ramblerom wycięłam tylko całkiem suche gałązki.
Dokończyłam wybierać kamyczki z kałuży, może jutro ją reanimuję
Poprzycinałam chyba już wszystkie hortensje bukietowe i Anabelle. Przypłotowe rabaty na części warzywnej prawie ogarnięte z wszelkich suchelców.
Jutro dalszy ciąg...
Dzisiaj zostawiłam sobie kilka nasionek z pomidora, którego jadłam i który bardzo mi smakował.
Może spróbuje tego sposobu na kiełkowanie nasion.
Tylko kiedy trzeba je przenosić do ziemi?
Kiedyś kałuża była na brzegu rabaty, to była bardziej widoczna.Potem powiększyłam rabatę, ułożyłam placyk, poza tym rośliny wokół się rozrosły i kałuża trochę się zagłębiła w rabatę
Tu na zdjęciu z 2020 roku
Tu fotka z ostatniego sezonu. Kałuża jest nadal u stóp pawi
Papryki przenosiłam jak wypuściły pierwsze listki. Ale myślę, że można już przenosić do ziemi jak tylko nasionka wypuszczą biały korzonek.
Pomidory tak kiełkuje pierwszy raz. Zawsze siałam prosto do ziemi. Ale tym sposobem myślę,że szybciej kiełkują łatwiej utrzymać w wilgoci nasiona na wacikach niż w górnej warstwie ziemi. I potem sadzimy tylko skiełkowane nasiona i nie mamy niepotrzebnych pustych doniczek, gdzie coś nie wyrosło
Przy kiełkowaniu na wacikach ważne jest też by ciągle utrzymywać wilgoć! Ja codziennie spryskuję.
Moje pomidorki już zaczęły kiełkować.