że domek piękny to oczywiste, ja też mieszkam między lasami, więc na mnie już tak nie działa klimat leśny jak na innych forumowiczów. Powiem Ci tak, ja mam kiepskiej klasy ziemię i kiedy sadziłam rh i inne kwasolubne rośliny w miejscu gdzie nawet chwasty rosły, miałam duży wewnętrzny dysonans, czy się uda czy na nic moja praca i wydatki, byłam pełna obaw i nadziei. Po 3 latach mogę powiedzieć z dumą, że się udało.Z lasu, bo na przeciwko, nawiozłam taczką igliwia,liści dębu i próchnicy, przekompostowanej kory, Kupiłam parę worków, chyba z 15 kwaśnego torfu, To wszystko rozrzuciłam i szpadlem oraz kopaczką, taką do ziemniaków, mieszałam i przekopywałam. Jak ciężko było,łał, ale musiałam... sama jak koń roboczy. Dzisiaj patrzę na tę rabatę i dalej trudno mi uwierzyć, bo rośną, ... moje ukochane Rh, azalie, dwie hosty Patriot, 2 inne, wrzosy, wrzośce, dereń kanadyjski- super roślinka zadarniająca, bardzo ładna, posadziłam tam borówkę brusznicę- wyglada pięknie i nie ma wymagań, ładnie się rozkrzewia i zadarnia,owocuje a na brzegu golteria- też ładnie rośnie, krzewi się rozłogami i ma cudne czerwone owoce, ta powierzchnia rabaty to chyba z 1 ar wynosi, mój plac w całości ma pół hektara, jest co robić. Jak mam rośliny co mi się nie podobają albo mam do nich aktualnie niechęć to przesadzam do lasu, tak. Poszłam dzisiaj wyrzucić kwitnące chwasty a tu ... moje liliowce kwitną, szok. Kiedyś wyrzuciłam hosty, ( czytaj -przesadziłam do lasu ) jak zobaczyłam w następnym roku, oniemiałam.Jak potrzebuję roślin to idę do lasu po sadzonki np. pasyhandra, którą też kiedyś do lasy zaflancowałam, taki wariat jestem.Nie potrafię roślin wyrzucać, jakby to żywe istoty były.Kiedyś znajomy leśniczy mi powiedział, że mogłam " jego" las dosadzać.. Ale w temacie, są trawy, które zniosą półcień, obserwuję stipę w cieniu- radzi sobie, trawa biało-zielona-Carex Evergold też sobie radzi, miskanty jednak nie. Sadzę rozmnażam, przymierzam - tak działam, pozdrawiam,