Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna

kachat 11:07, 16 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Sonka, Netka, witam w moim "ogrodzie"

Sonka, dzięki za rady Na tej rabacie akurat jest mało słońca, więc ilość krzewow co by tam mogła rosnąć też nie jest za duża.. Pięciornika jednego zaplanowałam na rabacie na zakręcie, na wprost tej przed domem. Na tej przy ścianie domu bałabym sie sadzić pieciorniki, one wymagają dużo słońca, a tutaj słonko tylko do 12. Mamy kilka pięciornikow ok. 9-cio letnich posadzonych w pólcieniu i prawie paskudy nie kwitną... Jeden z nich zakwitl rok temu całym JEDNYM kwiatkiem W tym roku widziałam, że chyba mają trochę więcej pączkow, ale jednak raczej słabo im to kwitnienie idzie. Nie wiem też jak trawy... One nie muszą mieć duzo slonca..? Czy dalyby radę w takich warunkach, jak u mnie?

Wymyśliłam, aby pod domem (to jest dość szeroka rabata, choć nie widać - ma. 4-5 metrów szerokości) posadzić przy ścianie jednego RH i wysokiego jalowca, aby zasłanialy nieco tę ścianę, a przed nimi hortensja i niższe jalowce, ale nie chcialabym tam dawac całego rzędu hortensji, bo już przed tarasem 5 ich rośnie, plus dwie zaplanowane na rabacie na zakręcie, i mam przesyt Tam, gdzie napisalam, że są pnącza, będzie cała ścianka nimi porosnięta, aby zaslonić cały bok tarasu. Przed pnączami posadziłam trzmielinę, aby był w miarę latwy dostęp do pnączy (one się niesamowicie rozrastają, i trzeba je będzie co roku przycinać i wyrywać - przypominam, że juz mam z kilkanaście metrow do oddania )

No nie wiem, poradźcie coś jeszcze... Póki mogę jeszcze to wszystko powykopywac i poprzesadzać w miarę łatwo
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 11:08, 16 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Skula, dzieki - sporo roslin z tego projektu u mnie by nie dała sobie rady, ale o niektorych pomyślę Czy choiny np. Jeddeloh mogą rosnąć w półcieniu..? Dotychczas je widziałam tylko na słonecznych rabatach, a są dość ciekawe.

Netka! Jej, bardzo ci dziękuje za miłe słowa o domku To głownie dzieło mojego taty, starał się stworzyć domek jak najbardziej pasujący do leśnego klimatu (zaczeliśmy go budować dopiero, jak już nam niespodziewanie ten las wyrósł dookoła w miejscu łąki ) Cały podjazd też mamy z kamieni, ale tutaj coś juz nie za bardzo wyszło, bo posiana między kamieniami trawa wygląda całkiem inaczej, niż sobie mój tato wyobrazil... Co można tam dać zamiast trawy? Wymyśliłam macierzankę, moze też kilka kęp karmnika ościstego... Bo teraz nasz podjazd wygląda tak, jak przed opuszczonymi ruinami :/
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Sonka 23:27, 16 lip 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
że domek piękny to oczywiste, ja też mieszkam między lasami, więc na mnie już tak nie działa klimat leśny jak na innych forumowiczów. Powiem Ci tak, ja mam kiepskiej klasy ziemię i kiedy sadziłam rh i inne kwasolubne rośliny w miejscu gdzie nawet chwasty rosły, miałam duży wewnętrzny dysonans, czy się uda czy na nic moja praca i wydatki, byłam pełna obaw i nadziei. Po 3 latach mogę powiedzieć z dumą, że się udało.Z lasu, bo na przeciwko, nawiozłam taczką igliwia,liści dębu i próchnicy, przekompostowanej kory, Kupiłam parę worków, chyba z 15 kwaśnego torfu, To wszystko rozrzuciłam i szpadlem oraz kopaczką, taką do ziemniaków, mieszałam i przekopywałam. Jak ciężko było,łał, ale musiałam... sama jak koń roboczy. Dzisiaj patrzę na tę rabatę i dalej trudno mi uwierzyć, bo rośną, ... moje ukochane Rh, azalie, dwie hosty Patriot, 2 inne, wrzosy, wrzośce, dereń kanadyjski- super roślinka zadarniająca, bardzo ładna, posadziłam tam borówkę brusznicę- wyglada pięknie i nie ma wymagań, ładnie się rozkrzewia i zadarnia,owocuje a na brzegu golteria- też ładnie rośnie, krzewi się rozłogami i ma cudne czerwone owoce, ta powierzchnia rabaty to chyba z 1 ar wynosi, mój plac w całości ma pół hektara, jest co robić. Jak mam rośliny co mi się nie podobają albo mam do nich aktualnie niechęć to przesadzam do lasu, tak. Poszłam dzisiaj wyrzucić kwitnące chwasty a tu ... moje liliowce kwitną, szok. Kiedyś wyrzuciłam hosty, ( czytaj -przesadziłam do lasu ) jak zobaczyłam w następnym roku, oniemiałam.Jak potrzebuję roślin to idę do lasu po sadzonki np. pasyhandra, którą też kiedyś do lasy zaflancowałam, taki wariat jestem.Nie potrafię roślin wyrzucać, jakby to żywe istoty były.Kiedyś znajomy leśniczy mi powiedział, że mogłam " jego" las dosadzać.. Ale w temacie, są trawy, które zniosą półcień, obserwuję stipę w cieniu- radzi sobie, trawa biało-zielona-Carex Evergold też sobie radzi, miskanty jednak nie. Sadzę rozmnażam, przymierzam - tak działam, pozdrawiam,

____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
Sonka 10:20, 17 lip 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
A tawułki? to dobre miejsce dla nich, tyle, że mało wilgotne, ale ziemię do sadzenia spróbować wzbogacić żelem utrzymującym wilgoć.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
kachat 00:48, 18 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Sonka, jesteś nieprzebranym źródłem pomysłow
Ja też zadnej rosliny nigdy nie wyrzucam, tylko przesadzam w jak najmniej rzucajace się w oczy miejsca Stąd mam pelno róż dzikusek w chaszczach, bo nie potrafiłam dzikich odrostów wywalić, do tego zawzięcie przesadzam co ładniejsze chwasty oraz trawę z rabat, gdzie rosnąć nie powinna, do miejsc, gdzie za często nie chodzę. Ale to już chyba zboczenie zupełne

Jednak do lasu za płotem nic nie wywalam, co nie rośnie tam naturalnie, bo nie chcę nam przypadkiem inwazji funkii zafundowac - nigdy nie wiadomo, jak się zachowają rośliny ogrodowe "na wolności" i czy np. nie rozpanoszą się za bardzo, nie zmienią ekosystemu i nie wyprą innych, rodzimych roślin... Już było trochę takich przpadkow w naszym kraju, że rosliny uciekły z ogrodu lata temu i do dziś biolodzy nie mogą sobie z ich inwazją w naturalnym środowisku poradzic... Więc lepiej nie mieszać w przyrodzie i nie ryzykować

Fajnie, że znalazłaś kilka traw dla mnie do cienia Na razie posadziłam eksperymentalnie tylko dwie kostrzewy sine, ktore nawet o dziwo jakoś tam sobie radzą nie najgorzej One są jednak podobno krotkotrwałe, a mnie się nie chce co chwila nowych sadzić, więc może z innymi pojdzie lepiej.

A tawułki już mam, całe dwie posadzone rok temu na probę Myślałam, że nic z nich nie będzie, szczegolnie jak wiosną nie dawały znaku życia i o malo co nie zostały przeze mnie wykopane i wywalone (dosłownie w ostatniej chwili pokazaly liscie, spryciary ), ale wyrosły pięknie w tym roku i kwitly że hoho, więc już planuję im sprawić kilka koleżanek. Na początek ok. 15-20 sadzonek - jak każecie grupami sadzić, to się grzecznie słucham
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Sonka 17:56, 25 lip 2013


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2247
choiny będą rosły u ciebie i na dodatek dość szybko przybierają, u mnie rośną "jakieś" bo w szkólce nie znali dokładnie nazwy, w słońcu i w cieniu, wszystkie ładnie rosną.

____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
kachat 11:29, 31 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Już jestem, witajcie Chwilę mnie nie było z okazji złapania przeziębienia w piękną słoneczną pogodę w czasie urlopu nad morzem..... Nic tylko się pochlastać, szczęście jak nic

Wciąż liczę na wasze konstruktywne rady Bo działam po omacku i już sama nie wiem co robię

Niewiele u mnie kwitnie, ale akurat niedawno posadzona róża Sebastian Kneipp radzi sobie świetnie Ma najbardziej niesamowity zapach, jaki kiedykolwiek czułam u róży. Nie znaczy, że ładny, bo akurat mnie nie pasuje za bardzo, ale bardzo oryginalny. No i przepiękne, wielkie kwiaty



____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 11:32, 31 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
Wkrótce zabiorę się za małe zakupy, ale już fundusze prawie wyczerpałam na ten rok. Tyle kasy poszło, a efektów nie widać - tak to jest, gdy się ma więcej szczęścia ogrodowego niż się chciało

Patrzcie, jak te rabaty żałośnie wyglądają... Ale i tak jest na nich 3 razy więcej zieleni niż rok temu, gdy większość wsadzałam. Trochę marnie wyglądają, ale i tak je kocham i wielbię Moje kochane roślinki Pewnie jeszcze nie raz będę je przesadzać, aż będzie wszystko 100% ok



Wygląda na chaos, ale w tym nieładzie jest metoda Funkie i hortensje, wszystkie jeszcze podobnej wielkości


____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 15:10, 31 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2244
A tak teraz z innej beczki Wykiełkowały mi w pomidorze małe pomidorki, przesadziłam kilka do doniczki, minęły 3 dni a one pięknie rosną, jakby były zdeterminowane urosnąć jak najszybciej i jak największe... Jest już dosyć późno, czy mam może szansę doczekać się w tym roku owoców na własnych pomidorowych krzaczkach..?
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Skula 18:36, 31 lip 2013


Dołączył: 01 mar 2013
Posty: 3478
moje są ogromne , ale ciągle jeszcze zielone

____________________
Skula Pomysł na ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies