Leno, ogród w ogrodzie i skupowanie cisów - bardzo mi się to podoba. Ogłoszenia drobne "skup cisów"
I ja też mam takie sanatorim, żłobek dla nich. Misz masz odmian. A w okolicznych szkółkach to panie i panowie już mnie rozpoznają. Uprościć pielęgnację - to odwieczny dylemat - jak to zrobić? Jak zrobić, żeby wszystko było zrobione na czas w ogrodzie?
Dziewczyny bardzo jesteście miłe.
Myślę że może wiosną się odważę założyć wątek. Od dwóch tygodni mamy dobry aparat, pouczę się go i będę zakładać. Mam nadzieję że nie stchórzę przed pokazaniem tego co jest ( bo naprawdę są fragmenty, kawałki, brakuje jeszcze bardzo wiele, więcej znacznie niż w Waszych wątkach).
Renatko, chwilę mnie nie było a tu nie dość, że konspiracja, to jeszcze inspiracja, brawo..będzie wspaniale i ile da ci to radości! jak Magnolia doradza, to wszystkie spokojne i tylko podglądamy, a nuż i dla nas pomysł się tu rodzi
widzę to tak że w lustrze odbija się róg ściany na tle której jest coś lekkiego, ale nie niskiego- czyli właśnie kulki na pniu.
Do tego u nóg coś delikatnego, może nawet koronowego.
Tam , pod drzewka, można też dodać jaką lampę= lampion ogrodowy, tylko dość duży, albo ładną donicę z kwitnącymi
między cyprysik a tamto drzewko na końcu możnaby posadzić sredniej wielkości rhododendrony- np Cuningham White- są dość odporne, , nie za małe, nie za duże, i lubią powtarzać kwitnienie latem. No zawsze mamy ładne liście. ( Chyba że masz w ogrodzie jakieś rhodod dla których nie ma miejsca stałego)
A tam gdzie była forsycja- przed cyprysikiem, takna pasku kilkadziesiąt cm przy tarasie 2 lub 3 trzmieliny na pniu ( moga być pstre- np Emeralnd Gold czy Emeraldns Gaiety). Jak nie trzmieliny to cisy, ewentualnie tujki-kulki na pniu.
Chyba że nie jest tam bardzo cieniście, to wtedy lilaki Palibin na pniu- te by cudnie pachniały wiosną kwitnąć. W nogi im i cyprysikowi poduchowate trawy- np Hakonechloa , albo bylina- np tawułka - Astilbe 'Pumila'.
Te rośliny na pniu powinny mieć wys szczepienia 100-120 cm.
hej
Czytam o Tym jak M. zrobił 'Reytana' w sprawie nasadzeń na froncie.
Pomysł z horti i bukszpanami- na zdjęciu ładnie, ale w praktyce... niekoniecznie, bo horti lubi kwaśno a bukszpan odwrotnie. On da rade w kwasie, ale szczęśliwy nie będzie, im lepiej będzie horti tym temu gorzej.
Palibiny na pniu są najlepsze z lilaków na pniu. I są odporne i mają ładny pokrój a po kwitnieniu jeszcze można je pokulkować.
Cenowo są ok, więc może zaszaleć i posadzić ich mnóstwo?- taki mini zagajnik w rabatach prostokątach i tylko nogi czymś podsadzić- kępową niska trawą, albo kulkami berberys Admiration?- wtedy ładnie podbijesz bordowym różowe kwiaty lilaka?
Aniu -monte, Urszullo, Madżenko,dzięki za odwiedziny
Ja też mam nadzieję że Magnolia i Wy ogrodowiskowi specjaliści pomożecie okiełznać moją chaotyczną naturę i zrobi się nareszcie ładnie
Póki co lista zakupów na wiosnę robi się coraz dluższa,a do wiosny daleko...
Witaj Rench wpadłam z rewizytą na popołudniową kawę, tylko dlaczego o 16 już ciemno???
Widzę, że u ciebie już prawdziwa rewolucja !!! Ale skoro Magnolia dogląda to o efekt jestem spokojna
Ps mój M i corka teź twierdzili po kolejnej wizycie kuriera, że ten stan już się do leczenia nadaje
Gratuluje nowego wątku.
Zdjęcia w nowym są bardzo ładne.
Ciekawe, że Twój ogród nigdy się nie nudzi, wciąż coś w nim mozna odkryć nowego- nowy detal, pominięty 'smaczek'
Rozumiem Lenko.
To jest fajny pomysł z żywopłotem, dzielenie ogrodu na 'pokoje ogrodowe' jest świetnym zabiegiem.na
Masz rację, posadź tak żeby nie było pracy w nadmiarze.
Fajnie że podoba Wam się moja lawenda. Mam nadzieję że po zimie tez będzie ładna.
Więcej zdjęć ogrodu pokażę kiedyś, obiecuję, ale narazie i ogród i ja musimy do tego dojrzeć- niektóre jego fragmenty wyglądaja wciąż bardziej na plac budowy- bloczki, betoniara, piach, żwir- mało jest miejsc gdzie nie wchodzą mi takie 'drobiazgi' w kadr.
I trudno mi to znieść, jakoś nie mogę się przełamać żeby pokazywać taki stan ogrodu.
Ale pracujemy z M. wytrwale nad tym, żeby to zmienić.
U nas Magnolio cały czas piękna pogoda i ciepło, ale po pracy w ogrodzie jestem rozgrzana, potem mi robi się zimno i wtedy strzelam trening; obstawiłam się w domu sprzętem sportowym, muszę go wykorzystywać
tam gdzie stipy,mnie ma niecki i taki rodzaj gleby, że gnicie im niegroźne, ale i tak okaże się po zimie
jestem jednak dobrej myśli
Dzięki Kochana.
Czekoladę lubię, aż za bardzo.
Muszę chyba się zmusić do biegania, wtedy będę miała więcej energii zimą, nie będę marzła.
Jeszcze tydzień temu z chęcią biegłam na dwór, teraz, jak jest tak szaro i mglisto, już nie.
W sprawie Stip- one mają problem zimą głównie z zagniwaniem, więc sprawdź czy nie rosną w małej niecce, zagłębieniu. Lepiej na mini wzniesieniu, czy spadku.
Magnolio, też tak kiedyś miałam, zmieniło się to jak trafiłam na Ogrodowisko, teraz mam powera na okrągło
a z reguły jadam raz dziennie, za to na wieczór opycham się węglowodanami!!
wokół stip zryłam ziemię..ponadto rozluźniłam jej korzenie, bo takie zbite były, myślę, że to dobrze?
a co do przezimowania, to jest prawie w lasku i jak jest mróz, to tam nigdy nie ma szronu i praktycznie śniegu, więc chyba przeżyją
pozdrawiam Magnolio, cieszę się z odwiedzin i życzę...energii, może jak ja wcinaj czekoladę