Właśnie zamówiłam w Albamarze te trzcinniki. Plus rozchodniki Herbstfreude na szpalerek . Lubię robić tam zakupy. Ładne sadzonki, porządnie zapakowane, wiadomo, że nie przyjdzie byle co.
A róże pewnie jeszcze zamówię.
Roboty w ogrodzie wręcz mi przybywa pod koniec sezonu .
Brzozy na pewno posadzę, te zwykłe właśnie, bo mam dużo „samosiejek”. Szybciutko rosną, mam szpaler z nich przed ogrodzeniem. W ciągu kilku lat urosły kilka metrów (pewnie pomogło im to, ze rosną w dość mokrym miejscu, przy rowie).
Sosny zwykłe też mam, ale maluszki.
Na wiosnę zajmiemy się uzupełnieniem żywopłotu z tuj. U nas wystarczy tylko z jednej strony. Ale i tak jest to bardzo długi odcinek.
Agnieszka kupowałam w Albamarze sprawdzałam przed chwilą maja trzcinnik jestem bardzo zadowolona z ich dostaw.
Posadzisz jeszcze przecież oni też doniczek na zimę nie chowają do pomieszczeń. Ja czekam jeszcze na róże od Ćwika.
Posadz brzozy w jakimś kącie szybko rosną. Te zwyczajne najszybciej zawsze będziesz mogła wyciąć. Klony, buki szybko rosną z iglastych sosny czarne i serby. Świerki zwykle nie radzę łapią ochotnika.
Ja obsadzilam cała działkę tujami od wiatru 3/4 brabant 1/4 szmaragdy jakby nie posadziła to głowę by mi urywało. Potem brzozy sądziłam i sosny czarne. Następnie samosiejki sosen na ugorach wykopywalam i sądziłam mam maślaki. Chociaż w tym roku mam słabo z grzybami.
Stipa nie może stać w wodzie korzenie gniją. Musi być na podwyższeniu aby woda odpływała.
Ja tam jeszcze sądzę i rizssdzam co będzie to będzie jeszcze mrozów nie ma i nie widać na horyzoncie pogodowym
Elu, dziękuję za te informacje.
Brzozy pewnie padły, bo za mało przekorzenione były i zimą i wiosną stały w wodzie. Teraz zrobiliśmy tam drenaż, liczę, że już będzie dobrze.
Kocimiętki są u mnie na totalnej patelni ale chyba za dużo padało w tym roku dla nich, u mnie jednak glina, co trzyma wilgoć.
Dam je w opaskę razem z rozchodnikami i dosadzę może stipę. Tam piach jest i ciepło
Szczepienie powinno być przykryte jak drzewko jest młode może przemarznąć.
Sądząc brzozy wszystkie sądziłam ok 10 cm wzgledem wysokości gleby, ale robiłam dookoła pieńka rowek do podlewania. Po kilku latach jak brzozy juz zaczynają odrastać to ten dołek się zasypuje. Dookoła sypalam kompost.
Brzozy które mam w lasku brzozowym ich pień jest ok 40 cm w ziemi ponieważ było tam bardzo mokro i brzozy źle rosły i nawiezlismy tam ziemi. Brzoza ma system korzeniowy bardzo rozbudowany potrafi znaleźć sobie miejsce wszędzie. To jest podziemną pajęczyna.
Wyobraź sobie, że mój skalniak ma ok 1 m wysokości i pod samą powierzchnia rosną korzenie brzozy. To znaczy korzenie rosną ok 1 m powyżej nasady pnia.
Jeszcze napiszę kupiłam klony po 250 zł posadziłam. W drugim roku po posadzeniu 2 z nich zaczęły marnieć i uschły. Przy wykopywaniu korzenia okazało sie, że na wysokości szczepienia pieniek szczepionki odpadł/oderwał się od podkładki. Były to spore drzewa. Więc ciesz się że widzisz szczepienie ja nie widziałam myślałam, że takie ładne rosną od korzenia.
Co do kocimiętki nie wiem jaka masz, ale kocimiętka uwielbia słońce najlepiej wtedy kwitnie i jak najmniej podlewać. Urośnie nawet w piasku.
Madzia, moja rabata to jakiś niewielki procencik tego, co u ciebie.
Pomyśl, jak za dwa, trzy lata wszystko ci bujnie. Już jest gęsto, ale wkrótce będą tego całe łany, jak u Moni
To dopiero będzie spektakl...
U mnie drobiażdżki, ale cieszą bardzo po tych ciężkościach, które były.
O brzozach wspomniałam wyżej odpisując Asi Roocika.
Jak wysadzę z wiosną będę obserwować, co pasuje. Bez pośpiechu już.
Kuszą mnie cisy kolumny...
Albo tak jak piszesz, pojedyncze maleńkie drzewko - duży krzew na środku. Byle nie zabierał światła i wody. Lekki w odbiorze jak świdośliwa
Ale mam wolnego kousa, mam magnolię Susan... Pomyślimy.
Przyzwyczaiłam się już do tego żółwiego ostatnio tempa jakie mam
Mnie też te brzózki na ten moment tu grają. Fajne są ich białe pieńki, lekkość młodego drzewka.
Jednak trochę tych "za dużych w przyszłości drzew" przerobiłam przez lata i dlatego brzozy pójdą tam, gdzie mogą być duże.
Posadzenie ich tutaj było impulsem, sąsiad wyciął większość swoich i nagle zabrakło nam intymności na działce.
Szczęśliwie posadzony żywopłot z tuj ładnie już przysłania, a my przyzwyczailiśmy się do nowych przejaśnień. Powiem więcej, większe nasłonecznienie cieszy nas bardzo, bardzo
Po prawej stronie trochę widać, że od sąsiada mamy jeszcze dwie brzozy.
To południowa strona, tyle słońca mamy na rabacie i trawniku.
A tu fotka robiona rano. I taki cień, jak nie większy, byłby przez większość dnia. Oczywiście za kilka lat, gdy brzózki stałyby się większymi a potem dużymi brzozami.
Moja wyobraźnia już mocno w tym temacie pracuje Drzewa na prawdę rosną i to szybciej niż byśmy chcieli...
memory zlapałam obręczami bo się rozlazły
jezówki u mnie odmianowe juz wycięłam bo brzydkie były tylko te zwyklaki jakoś wyglądają
a brzozy i u mnie liście już zrzucają - nie tylko u ciebie
rdestów nie mam żadnych chociaż sie przymierzałam kupiłam zamiast nich przywrotnik który u mnie zupełnie poległ
idę poczytać o tych rdestach może nabędę
pięknie masz! powtórzę bo tak jest!
rany ....ta nowa rabata jest zjawiskowa ....nie mogę się napatrzeć -cudo stworzyłaś -uwielbiam ją
szkoda,że zabierasz brzozy ,ale rozumiem aspekt korzeniowy ......a może jakieś inne małe drzewka typu derenie jakieś ,albo świdośliwy -coś co by dawało wyższy akcent ,a nie zabierało bylinom dobroci posadzisz ?
na ten wąski kawałek po wrzosowisku na pewno sama coś wymyślisz najlepiej
Nie uwierzysz, co się stało! Pamiętasz, jak kiedyś dałaś mi nasiona Knautii, a ja ciemna je wypieliłam :/
Otóż dzisiaj patrzę, a za brzozami jedna knautia sobie rośnie! Szok!
Te okrywowe mają mnóstwo pąków ale czy się rozwiną? Słonka nam potrzeba, dziś siąpi i 10 stopni.
Dziękuję Basiu, Grujeczniki i tulipanowce to boją się tylko majowych przymrozków, potem odbijają nowymi liśćmi.
Brzozy zostawię w spokoju Będą rosły albo nie, może jak trzeba będzie to kupię bardziej odpowiednie na mokre stanowiska
Zobacz, dziś byliśmy pod Braniewem.
Dorosły tulipanowiec Edward Gursztyn w ich szkółce. Szczepiony na jakieś 150?
Niedawno sadzone rdesty Golden arrow zakwitły pierwszym kwiatkiem w moim ulubionym kolorze- fuksji ,piekny kolor lisci i kwiatów ....już uwielbiam te rdesty
Asiu tempo mam coraz wolniejsze. Coraz więcej błędów z przeszłości zaczyna mnie prześladować. A pomysłów brak.
Mogłam ten remont zrobić z większą odwagą... a tak doklejanki, jakieś drobne poprawki. Niby lepiej, lżej, ładniej, ale nadal prowizorka.
Dlatego podziwiam rozmach zmian u ciebie. Pamiętam, jak zaczynałaś od jałowca przy froncie Super, że poszłaś na całość. Zazdraszczam płaskiego, dużego terenu, możesz poszaleć.
U mnie działka niby duża, ale tak głupio rozplanowana, tyle przestrzeni po bokach domu i na froncie... w zasadzie do niczego. Z tyloma górkami, teraz nie do rozplantowania.
Startować od nowa, z obecną wiedzą a siłami sprzed lat ... marzenie
No nic walczymy, narzekanie nic nie wnosi.
Tego fragmentu ogrodu szczerze nie lubię.
Ostatnia sterta kamieni do wywiezienia. Jodła mocno z góry przycięta, do formowania. Pod rodkami jakaś obwódka się prosi.
Niestety jakieś trzy lata temu, pojawił się tam problem z zastoinami wody po każdej ulewie.
Po ostatnich deszczach chyba przez tydzień woda tak stała.
Nie mamy pomysłu, jak się tego pozbyć.
Myślę, czy nie wynająć małej koparki i cały ten pas przekopać z piaskiem i żwirkiem na tyle głęboko, na ile się da.
Zaczynamy usuwać "drobnicę" jaka tam rośnie. Pod sekator poszły 4 bordowe berberysy, 2 tawuły szare, 2 ogromne jałowce płożące, 2 lilaki, chorująca jodła kalifornijska.
Kratka z różą już wykopana czeka na wyniesienie.
Wsadziłam kilka tuj jako przedłużenie żywopłotu od drewutni.
Ogromne dwie brzozy od sąsiada nieco starszą
Marzę, by mnie olśniło, jak ograć tę przestrzeń.
Musi być wygodnie i jak najmniej obsługowo. Tamtędy tylko przechodzimy za dom.
Okien z domu tu niewiele, garaż, łazienka, biuro. Pokój syna na piętrze, ale z góry jakoś wszytko lepiej wygląda.
Ładniej jest dopiero bliżej drewutni, za zakrętem domu. Tam z okien mam taki już fajny widok