Dobrze, że możesz go przywołać...ale jeszcze trochę czasu potrzeba...

Rumianka napisał(a)

Dobrze, że możesz go przywołać...ale jeszcze trochę czasu potrzeba...

Sporo czasu, cierpliwości i pracy głównie w terenie bo On do tej pory mało poza dom i podwórko wychodził przez te 6 lat. Socjalizacja kuleje. Nadrabiamy, jest bardzo mądry szybko się uczy

Pamiętam początki mojej nieżyjącej już piesi Hysky, też były bardzo trudne...Od pierwszych właścicieli wzięliśmy ją gdy miała pół roku...tam od początku była w kojcu 2x2m...sporo za małym jak dla tak ruchliwego psa. Męczyła się tak bardzo, że z chęci oswobodzenia się skakała ciągle na ogrodzenie kojca...Czasem wypuszczona pobiegała po ogrodzie, ale nie umiała sama z tej wolności korzystać, gdyż nikt nie wyprowadzał jej na spacery poza teren posesji. Z kolei u nas wolności miała aż nadto...ale z początku też ciężko było z jej posłuszeństwem oraz ogólnym ułożeniem...Trwało to wszystko dość długo, ale konsekwencją osiągnęliśmy sukces...Załapała o co nam chodziło i z upodobaniem poddawała się nauce wielu rzeczy...które ogromnie nas cieszyły. Potrafiła rozumieć nas bez słów. Bardzo nam jej brakuje. Kochaliśmy ją bardzo, jak członka rodziny. Zyła 15 lat...

Leoś bardzo szybko się adaptuje u nas Lara próbuje go dominować, pewnie tak zostanie hierarchia ustalona bo On zaczyna Jej ulegać. Ważne żebym ja w tym wszystkim została przewodnikiem stada wtedy kłopotów nie będzie No kojec 2/2 dla haski to zdecydowanie za mało. Hasky to psy pracujące, pociągowe, potrzebują sporo kilometrów codziennie pobiegać.

Taki jestem ładny po wyszczotkowaniu, teraz jeszcze byle do wiosny i futro wycięte z dredami odrośnie to będę puszysty

No proszę, jak ładnie lubi być czesany?

Basieksp napisał(a)

No proszę, jak ładnie lubi być czesany?

Ponoć nie lubił, a ja nie mam z tym problemów, już drugie szczotkowanie i kondycja sierści poprawiła się o 100 procent. Dredy wycięte, jak wytnę ostatni na ogonie to będzie miał ogon jak lwy cienki z pędzelkiemAle w przyszłym roku już będzie kita

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ja myślę czy by do tych truskawek za rok nie dosadzić czosnków.....ale nie wiem czy te rośliny się lubią....musze doczytać gdzieś

Lubią się Czosnek i igły sosnowe do ściółkowania. Jedne dla zdrowia drugie dla smaku. Przerabiam zasady uprawy kaszëbskô malëna. Brzozy bujają u Ciebie aż miło. A budleje, to trudno uwierzyć!

vita napisał(a)

Lubią się Czosnek i igły sosnowe do ściółkowania. Jedne dla zdrowia drugie dla smaku. Przerabiam zasady uprawy kaszëbskô malëna. Brzozy bujają u Ciebie aż miło. A budleje, to trudno uwierzyć!

Dzięki za tak cenną podpowiedź To na bank czosnków w przyszłym sezonie do nich dosadzę

sylwia_slomczewska napisał(a)

Sylwuś te zacytowane zdjęcia mnie zachwyciły Piękne ujęcie, uwielbiam brzozy

Ja psiara to jednak największą uwagę zwrócił za psiaki - super