ja przestałam prasować jak koleżanka śmiała się ze mnie w piaskownicy- 'zobacz na nasze dzieci- Twoje sa uprasowane , moje nie- widać różnicę, ładniej plamy z błota się układają na prasowanym? '
Odtąd tylko wieszam równo i szybko wyjmuję z pralki, no i czasem jak muszę to przejadę po koszuli M czy swojej spódnicy
Joasiu wg mnie powinnaś ukłonić się głęboko Mariuszowi- ja pasjami lubię Graciallimus, a w Zebrinusie jakoś nie mogę się dopatrzeć urody. G. jest dla mnie jednym z najładnijejszych miskantów przez te cienkie liście i kolor zieleni.
Agnieszko- werbena to dobry pomysł, bardzo, bardzo.
Trzmielina zamiast trawek?- przysięgnij że będziesz ją ciąć na płasko, żeby lawenda i bukszpany z niej ładnie wychodziły.Bez tego będę Ci marudzić.
nie do piwnicy- możesz je co sezon dołować w ziemi gdzieś gdzie Ci nie przeszkadza.
Wykopywać bryłę korzeniową, albo trzymać je w dużych donicach plastikowych i z nimi do ziemi ( choć bryła w ziemi lepiej bo nie przesycha jak w donicy).
A poza tym wiosną możesz wsadzić w donice koszyczki z cebulowymi zanim wsadzisz tam hosty. Potem cebule gdzieś z tyłu, na pole, a hosty do donic. Chyba że jest tam mocny cień, to nie ma co.
Wiem że to czasochłonne,więc może to być opcja przyszłościowa, na emeryturę.
Ja u klientów na tarasie zimuje hosty w skrzyniach , tylko ocieplonych i zwykle dają radę ( ostatnie 4 zimy było ok, ostatnia je załatwiła).
Ag fajnie że Magnolia doradza Cynowe donice na wlazie to strzał w dziesiątkę
Czekam jak te pomieszane żurawki będą wyglądaly
Widzimy się w sobotę z tylko nie zapomnij identyfikatora
Myślę jeszcze nad żurawkami zielonymi- one mi tu by grały z ciemnymi, żeby zielonych była mniejsza grupa, reszta to purpurowe. Ale trochę dużo gatunków już się tu robi, nie wiem czy czegoś bym nie ujeła.
A nie chciałabyś host wrzucić do donic na dekiel piwnicy?
W donice ceramiczne, terakotowe, albo nawet zwykłe wiaderka cynowe, czy koszyki wiklinowe? najlepiej 2 szt jedna większa, druga mniejsza, albo trzy, tylko w trzeciej małej jednoroczne.
Aga a ile jest miejsca za włazem?
Nie da się tam wsadzić jeszcze 1 hortensji? Ja jak zwykle nie lubię takich dosłownych symetrii. Wtedy miskant między nimi bym zostawiła
Bukszpana bym sadziła blisko ławki
Są Gabi, ale nie zawsze dają dobry efekt. Np seslerie- skalna czy Heuflera ( ta jest wyższa). Wystarczy je teoretycznie wyczesać na wiosnę z suchych liści. Jednak na wiosnę teoretycznie żywe liście mają tyle plamek suchych, albo są połamane przez śnieg, czy lód, że ja i tak je ścinam, bo szybciej nabierają życia. W porównaniu z wieloma trawami nawet ekspresowo, bo w kwietniu już kwitną i mają świeże listki.
Z zimozielonych które lepiej się zachowują to kostrzewa zielona ( w tym jej odmiany), kostrzewa owcza- piękne, ciemnozielone kępy jeżyków zimą
Mimo tego jednak że wiele traw późno się budzi, warto je mieć, choćby dlatego że fajnie jest kiedy ogród jest zmienny, pełen np cebulowych, lub niezapominajek, a jesienią z powiewnymi trawami.
Rozplenice są cudne, bardzo Ci je polecam.
Pod brzózkami z trawami będzie ładnie- możesz wsadzic tam nie za wielkie odmiany miskanta, najlepiej jakieś drobnoliste, żeby były delikatne- no Graciallimus, proso rózgowate- początkowo bedzie dość przezroczyte, z czasem jednak da piekne, delikatne chumry- np. Rehbraun z czerwona poświatą byłoby fajne.
Ja jeszcze bardzo lubię obiedkę szerokolistną- przypomina troszkę bambus z lisci. Ma jasną zieleń, wg mnie piękną do brzóz i do tła z tuj.
Rozplenice też można rozważyć- zwykła pennisetum alopecuroides, lub odmianę Hameln- wcześniej zakwita, jest ciut niższa. Z innymi odmianami jest różnie, wiele ma kłopoty z zimowaniem.
Do tych traw- rozplenicy, obiedki możesz dodać zimozielone kępy- np cyprysika Filifera Nana, czy Choiny kanadyjskiej Jeddeloch- plamy trawi między nimi po 2-3 kulki tych zimozielonych.
Albo pas traw z tyłu, z przodu iglaki w grupkach a miedzy nimi ładny wypełniacz- jakaś żurawka, czy irga Major.
Zakładam że nie masz bardzo sucho- z czasem pod brzozami i na stoku będzie tu dość sucho. Jeśli masz wilgotno to będą fajne warunki,akurat.
Miło mi, że zajrzałaś.
A czytałam już wiele dobrego o Tobie.
Mój ogród jest niewielki i nie robiłam wielkich (ani małych) planów zagospodarowania go.
Położyłam trawę z rolki jesienią.
Wiosną nakupiłam tego, co mi sie w szkółce podobało i .... no właśnie.
Posadziłam toto pod płotem i okazał się ... niezły bajzel
Po pomoc trafiłam na Ogrodowisko i Bogu dziękuję, bo jeszcze nie było z późno.
Teraz to wszystko ugładzam, minimalizuje liczbę gatunków.
Dzięki radom Danusi, forumowiczek (i Sebka już zmieniłam parę rzeczy, m.in. poszerzyłam prawie dwukrotnie rabaty.
Na razie posadziłam tylko rośliny, które mają szybko urosnąć i zrobić tło.
W zimie będę myśleć co jeszcze odjąć, dodać, jakie trawki, smaczki itp.
Wszystko robie zbyt impulsywnie, więć ta zima mi się przyda
Kwiatki nie wyglądają jak u gwieździstej
Zanim urośnie 5-6 m to potzrebuje kilka lat. Mimo, że nie lubi cięcia to mozna jej pojedyncze gałęzie uciąć...
Nie planuj ogrodu fragmentami. Szczególnie Ty, z maleńkim ogródkiem. On ma być spójną całością, trzeba zaplanować w nim kształt, zanalizować gdzie optycznie poszerzyć, czy skrócić, wydłużyc, pomyśleć czy da się zrobić jakieś częściowe kulisowanie, żeby ogród być bardziej tajemniczy,itp
Więc najpierw kształt - tego szukamy, potem szkielet- to co wyższe, masywne, potem wypełnienia, wreszcie ozdobniki, smaczki, dekoracje.
Przy tym bardzo ważne są warunki glebowe i wilgotnościowe.
Zacznij od rysunku planu, nie planujmy na zdjęciu gdzie nie znamy wymiarów, gdzie może być zakłamana proporcja.
Na planie zaznacz co jest na stałe, nie do ruszenia- np placyk z kostki, i kierunki świata.
Zaznaczam sobie Ciebie, jak mnie nie przywali praca albo jakiś kataklizm postaram się pomóc. Zresztą tu jest trochę osób które dobrze radzą.
Gosia
Poniżej info o systemie korzeniowym grabu http://slownik.ekologia.pl/116_Encyklopedia_lesna/4795_3_G_0_grab_pospolity.html
System korzeniowy grabu jest silnie rozwinięty. Wytwarza on typowy, równomiernie rozwinięty, sercowaty system korzeniowy, z promieniście rozchodzącymi się we wszystkich kierunkach korzeniami, przenikającymi w głąb gruntu. Na glebach gliniastych, iłach i glebach szkieletowych ukorzenia się płasko, jednak poszczególne korzenie pionowe mają dużą zdolność wnikania w głąb zbitego podłoża. Na glebach piaszczystych rozwija się długi i silny korzeń palowy.
Wynika z tego , ze przy lekkiej glebie pójdzie korzeń głeboko, więc nie powinien zagrozić murkowi.
Natomiast absolutnie nie polecam brzóż, gdyż mają bardzo płytkie korzenie, które wypiją wodę i zagłuszą inne rośliny...
magnolia dobrze radzi
Co do strzyżenia grabów - potrzebujesz nożyce do żywopłotu długie - mam 52 cm akumulatorowe.
W trakcie sezonu poradzisz sobie ze stzryźeniem a najłatwiej wczesną wiosną, gdy jeszcze śpią zimowym snem. Najłatwiej sie je wówczas reguluje, a potem już tylko poprawki w trakcie sezonu.
Hej Robercie, to zdecydowanie nie jest miskant, inny pokrój, rozłazi się przez podziemne rozłogi, inne ma kwiatostany - Magnolia mi ją nazwała, ale nie pamiętam... gdzieś w wątku nazwa jest
Co do wiąza - czytałam i o chorobach i o przypalaniu liści, ale to jedyne drzewo które tam widzę, więc zaryzykuję. Zresztą blisko teściów rośnie chyba ten sam wiąz taki 7-letni na oko i jest BOSKI!!! gość go przycina co roku, zero przypalenia i zero chorób, miodzio! W sobotę postaram się cyknąć fotkę! Wiec myślę na początku póki się nie zadomowi może być problematyczny, a potem rośnie aż miło
Irenko - ano nie mogę Ale cierpliwość trzeba ćwiczyć
Witaj,
podoba mi się lekkość i pomysł kwadratowości w Twoim ogrodzie (Ale faktycznie Twój ogród to trochę inna bajka ). A sprawa wyboru drzew - wszystkie mi się podobają. Buki odradzam - wybiją się korzeniami, podsypywanie żwirem nic nie da. O jarząbach mogę powiedzieć więcej, bo znam te drzewa. Ich system korzeniowy jest OK dla innych roślin. Ich zieleń jest taka zamszowa przytłumiona i bardzo mi pasują do miskantów. W innych kwestiach nie podpowiem, bo ja zupełnie nie czuję przestrzeni. Ale Magnolia słusznie rzuciła szersze tło na ogród. I ja sama skorzystałam.