Upss... Pszczółka większy fachowiec.... ja mogę napisać jak to u mnie było
Rdest pokrewny dostałam od szwagierki.. i się sobie poniewierał (czytaj: zarósł w krzakach i tyle go widziałam). Jak krzaki były małe to mi się podobał, potem krzaki zdominowały i o nim zapomniałam.
Wydarłam go rok albo 2 lata temu na rabaty, trochę przywiozłam od Marka ze Średniowiecznego i dostał nowe życie.
Kwitnie od początku czerwca do późnej jesieni. Kwiaty przekwitłe robią się rude. Mój na początku jest blado różowy (już kwitnie), a czym później, tym ma ciemniejsze kolory.
To foto z 4 października. Końce liści powoli rudzieją. U mnie się płoży po ziemi, z kwiatem jakieś 30cm, licie 5cm. Wiosną liści rudych chyba nie gubi tylko rosną nowe.
Wczoraj wydzierałam bodziszki i w ich miejsce urwałam po kawałku rdestu. Będzie z lekka zdechły .. i to długo, ale się ukorzeni.
Szukam foto kiedy zielenieje.
Edit... mam ale takie byle jakie.. 25 kwietnia, widać rude i widać dużo zielonego.Prawy dolny róg.
Mam rdest wężownik, zastanawiam się czemu jeszcze nie kwitnie, może za cieniste stanowisko, czy Twój to odmiana Superbum?
Zielnik i warzywnik jak z obrazka.
U mnie rósł słabo, ale jak każdy carex potrzebuje wilgoci.. a miałam go pod brzozą. I nie podlewałam.
Teraz przesadziłam.. też nie będzie szału z wilgocią.. ale pod brzozą mi się odwidział. Nie pasuje do reszty.
Zimą przysychał u mnie. Wiosna prawie wszytko wyskubałam. Miałam na niego nerwa. Ale odrasta szybko i ładnie. Dostał drugą szansę. Jak się nie poprawi to się pożegnamy.
W porównaniu do innych carexów nie rozkłada się na boki tzn nie przyrasta mocno. Evergold dostaje bardzo długich liści, a ten jest bardziej kompaktowy, przez co jest bardziej przewidywalny w rozmiarze.
Tak wyglądał gdzieś w lutym, ale zima była jaka była, a raczej nie była.
Szału nie ma. Te rude po prawej na dole to rdest Fajna brązowa poducha
Po wyskubaniu, końcem kwietnia tak wyglądał (8 post) https://www.ogrodowisko.pl/watek/5421-ogrod-malej-mi-sezon-2015?page=132#post_8
Reszcie odpowiem wieczorkiem jutro czyli dziś, ale mam trochę do skończenia pracy, a pasuje pospać trochę.
Edit.. zmierzę kępę jutro, jak zapomnę to przypomnij. Na oko 30cm. Maks 40. Jak na carexa to mało.
Po zimie ten rdest jest rudo-brązową masą liści, nie ma jak ściąć ani wyczesać ale w sumie szybko się rusza i nie wiem jak pozbywa się sam tej masy liści? Po zimie to jest taki zaschły placek (jak krowie zaschnięte .... - przepraszam za dosadność ale tak mi się skojarzyło ). I jest bardzo ekspansywny. Ale ja go mam i na razie nie zamierzam eksmitować.
Wszystko piękne i do podziwiania. Zielnik , warzywnik, rdest czy łubiny no i w koncu sklep z pszczółka.Bardzo u Ciebie klimatycznie , sielsko i anielsko , pozdrówka.
Tess.. mój jest rdest pokrewny.
Pszczółka.......kcem, kcem kcem.. pójdzie pod brzozę. Będę podlewać. Zobaczymy czy da radę.. I gdzie foto pod brzozami??