Z tulipanków jestem dumna (ot takie małe sukcesy laika)
Asiu dokładnie mówimy o tym projekcie. Czyli rozumiem, że skarpa ta koło trampoliny jest ok? (dokładnie tak jak zaznaczyłaś od sznurka zacznie się spłaszczanie).
Skarpa przy placu zabaw: w rzeczywistości teraz od podstawy skarpy do choinki jest jakieś 2 metry (słabo widać na zdjęciu). Sznurkiem zaznaczyliśmy w miejscu gdzie miała by się kończyć a z początkiem to zobaczylibyśmy w trakcie (pan wie że trzeba ją wyrównać i ładnie spłaszczyć - ale przedtem musi dowieźć ziemi). Myślisz, że będzie za mała?
I mam jeszcze pytanie o skarpę z tyłu domu (2-gie zdjęcie od końca). Sugerowałaś murek oporowy ale na razie nie damy rady. Jak myślisz wystarczyło by ściąć skarpę ewentualnie nie na płasko tylko żeby była bardziej stroma czy też spłaszczać?
Rozumiem, że mówimy o tym projekcie?
Jeśli dobrze zrozumiałam te linie, to nie planujecie odsuwać tej skarpy od placu zabaw? Będzie tak?
czyli skarpa zostanie mniej więcej tak jak teraz?
Jeśli tak, to powiem tak:
zdaję sobie sprawę, że to kwestia kosztów, ale jak zostawicie tą skarpę w tym miejscu, to zrobią się Wam dwa podłużne prostokąty, zamiast ładnych kwadratów i będzie to mniej ładnie wyglądało.
Biała linia pod placem zabaw to granica na której skarpa ma się skończyć a ta obok to linia od której ma się spłaszczyć . Powiedzcie co o tym myślicie?
Niżej postaram się wstawić więcej zdjęć
tylko z wysoka tak wyglada front to jeden z najstarszych elementów. Jeszcze nie tak dawno bylo Tak
I skarpa z irga
u nas już solidnym mróz był tej nocy ale rośliny chyba sie orzyzwyczajaja bo nawet pomidory jeszcze w doniczkach zostawiłam bo zapomniałam i nic im nie było
Kilka zdjęć z rana
Floksy w trzech odmianach (nawet nie wiedziałam )
rabarbar potwór
chłopcy doczekali się w końcu upragnionego domku. Skarpa mi zarosła chwastami, a posadziłam już tam bluszcz
Wszyscy przechodziliśmy etap kupowania "po jednej ładnej roślince" Teraz jedną się kupuje jak poprzedniczka wyleci...
Wcale nie mam wycacanego ogrodu, mam chwaściory, nie zdjęciach nie widać po prostu. I moja osławiona, zarośnięta skarpa. I musi tak być na razie, w błocku nie będę się ślizgać.
Koszeniem się zajmuje eMuś, nawet synowi kosiary nie chce udostepnić, już kiedyś o tym pisałam, musi mieć równe paski po koszeniu
Muszę poszukać jaka to Yara była do tego nawożenia trawnika, bo nie była to Complex.
Na brak opadów to nie możemy narzekać w tym roku...
Edit. Znalazłam tę Yarę, to Yara Mila 21-6-12. Zapiszę tutaj, dla pamięci.
Dziękuje Ewa.
Z terenem jakoś daję radę ale oczywiście z pomocą mojego Męża.Wysokości to skarpa za domem i przed to właśnie zejscie do rzeczki.a całośc przed budową trzeba było wyplantowac na równo.
Tera dopiero na tych fotkach widzę wiele nidociągnięć , postaram sie porobić zdjęcia aparatem , to wtedy wstawię ładniejsze
Tu jest taka duża skarpa z boku tarasu i domu , stroma - nie wiem czym ją obsypać żeby nie zjeżdżało , a te wszystkie drzewka tez chcę przesadzić , bo to jedyne miejsce , gdzie mogę przejechać kosiarką , a moja paskuda goni w tempie odrzutowca tamtędy
Renia pisała, że skarpa będzie nasłoneczniona i raczej sucha. Hortensja wymagałaby systematycznego nawadniania.
U Nawigatorki na skarpie jest piękna irga. Nie widać w niej chwastów. Można podpytać o szczegóły techniczne.
Tu potrzebny jest pragmatyzm. Skarpa jest nieprzyjazna dla zdrowia przy pielęgnacji, więc trzeba zmierzać do jej samoobsługowości. Posadzić i zapomnieć.
No to lecimy z fotkami - znowu leje masakra bagno wszędzie. Mam rabatę z grabami do realizacji ale jak tam weszłam w kaloszach to utonęłam.
Skarpa - tam to było roboty. Po wykopaniu floksów musiałam z tamtąd sporo ziemi wywieźć bo jakoś tam wyszło dużo względem trawnika. Część buksów przesadziłam troszkę niżej bo wyglądały tak jakby rosły na skarpie. Lawenda tam jest trochę marna ale odbija od korzenia . Nie wiem co to za odmiana ale pomimo to że kiepsko zimuje to kwitnie obłędnie. Brakuje kosodrzewiny i sesleria czeka do podziału i do posadzenia - deszcz mi nie pozwolił na dokończenie. Wkoło wydreptałam trawnik trzeba będzie dosiać.
O ilość ziemi nic mi nie mów. Znam ból. Ja mam skrzynie 45 cm głębokie. Do jednej weszła prawie cała przyczepa. Że o workach nie wspomnę.
Pomyslu na [i]czym posypać/i] niestety nie mam. Sama mam zagwozdkę, żwirek chciałam ale jak sobie pomyślę o jego czyszczeniu... Jeszcze co mi do głowy przychodzi to zrębki. Choć czy to praktyczne bedzię. Zwykły piasek też mi
po głowie chodził. Albo kostka
Planowałam żwirkiem,ale nie widzę tego...teren nie jest jak spod poziomicy i z jednej strony to nawet lekka "skarpa" zaraz za skrzynią więc i Ekobordy nie dadzą rady. Jakieś pomysły?
A za uznanie dziękuję
Opróżniłam dwa kompostowniki i 17 worków ziemi z L plus jeden jakiś 250 litrowy, a i tak w środkowej brakuje ziemi...