... no to jedziemy dalej

niewinne przesadzenie kilku żurawek ,
Zakończyło się kilku godzinną batalia z korzeniami sumaka

Rabatka o , której mowa to malutki kwadracik
W ziemi kilkadziesiąt cebulek - Tak przynajmniej miało być
( oczywiście w koszyczkach , bo ja jestem z tych co ciągle kopią i się gubię co gdzie sadzę ,a już w ziemi to pamięci nie najlepsza )
W ubiegłym roku , wykiełkowała tylko część tulipanów ( lekko obrażona -na tulipany )
myślałam ,ze zmarzły lub zgniły ,cieszyłam się tymi co zostały .
A tu niespodzianka ,
Po obejrzeniu cudownych rabatek w waszych wątkach ,
stwierdziłam ,że rabata nadaje się tylko to zmiany .
... No i się zaczęło ....
Ja szpadelek w ziemie a tu korzeń ,
Ja kolejny szpadelek a tu kolejny , już nie korzonek a olbrzymi konar
Więc szpadel jeszcze głębiej a ty ... niespodzianka - miska z cebulkami ,
Korzenie sumaka , wrosły w moje koszyczki z cebulami i ciągneły je w dół ,
I to na 1i 1/2 szpadla ,
rezultatem tej całej zabawy , było pół taczki korzeni ,
a przyjemności nie wiele ,

A to rezultat :

frezja napisał(a)

Spójrzcie na tą piękność...gapię się i gapię

I ja się gapię.

Zastanawiając się nad baccata, zaczęłam myśleć o rabacie, która miałaby powstać kiedyś. Ta jedna wzdłuż podjazdu to tam są hortensje, Rozplenice, Rozchodniki, jeżówki,baronessa, hakone aureola,dosadzilam dwa bukszpany ( obsadzilam już tulipanami i czosnkami)I myślę aby w przyszłym roku posadzic dęba błotnego green dwarf
Myślalam aby ta rabatę rozbudować i zrobić taką wzdłuż domu na szerokość #,5 m. Tam na rysunku źle zaznaczyłam bo od podjazdy do tarasu byłoby 10m. No i tam może ze 3 cisy byłoby można posadzićzeby kulki z nich robić, a dwa pozostałe do Rozplenic gdzieś posadzić- bardziej od strony trawnika czy może podjazdu?

Mam drugi rok problem z takimi grzybami jak na zdjęciu, rosną kępkami i w 3 dni potrawią się rozrosnąć do takich rozmiarów, że po ich wykopaniu pozostaje duża dziura w trawniku. W tym roku poluje na nie już od momentu, gdy pojawia się wypiętrzenie ziemi i jeszcze nie wyjdą na zewnątrz - ale i tak mam dużo małych dziurek już w trawniku. Proszę o porady, bo niedługo muszę wyjechać na kilka dni i spodziewam się, że po powrocie będę miał ich pełno

A tu kilka fotek z przed tygodnia i z dziś.

Ostatnio cierpię na brak czasu i mało mnie tu, ale dziś urlop mam i zaraz biore się za sadzenie cebulowych. Zawsze mówiłam, ze żółty u mnie w ogrodzie nie zagości ale za namową męza kupiłam żółte krokusy. Wymieszam je z białymi i nie będzie tak żle. Krokusy pójda do kwaterek z śś. Mam nadzieję, ze ID ich nie zjedzą. Dorwałam też w B. ostatnią paczkę czosnków i 2 paczki Exoticów.

Basilikum napisał(a)

no i jeszcze rabatka pod plotem z bockiem, ktory nie odlatuje

Uroczy zakątek z tym bocianem. Bardzo sielski widoczek.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Cudny ten widok. Nie mogę się napatrzeć.
Jak tam kociaki? Mają się juź lepiej?

daszum napisał(a)

Dzisiaj, przy porannej kawie

Kawa z widokiem na ogród i las to czysta przyjemność. Przyłączam się wirtualnie.

GorAna napisał(a)

Urokliwe miksy.

Co na 2. planie tak świeci na pomarańczowo i fioletowo?

danuta_szwajcer napisał(a)

Cudna ta fotka, Danusiu. Pomimo kolców kocham berberysy.

KasiaLangier napisał(a)

Mój śliczny Dąb Błotny Green Pillar (Quercus Palustris Green Pillar)i pierwsze przebarwienia
Błyszczące, ładnie wycięte listki


Tak bardzo spodobał mi się ten dąb, że wpadłam na pomysł, żeby posadzić trzy sztuki obok siebie, tylko nie jestem pewna, czy wystarczy mi miejsca. Dąb Green Pillar dorasta do 5-10 m wysokości i 1-3 m szerokości. Może doradzicie mi w jakiej minimalnej odległości można posadzić te dęby ?

Gratuluję nowego nabytku, wygląda na zdrowy okaz. Też go mam, ale coś mi się ociąga z przebarwieniem, na razie tylko jeden liść nabrał czerwieni. Kupowałam na Makuszyńskiego, a Ty?

Agania napisał(a)

Z pigwy zrobić można naleweczkę
Fajna zabawa z tymi donicami

Czasami zastanawiam się, kiedy człowiek będzie za stary na zabawę?



Uprasza się o sprawdzony przepis.

vita napisał(a)

Według Raymond Blanc gotuje w Ogrodach KEW, tylko galaretkę- marmoladę.
Ja właśnie sobie pigwy kupiłam, u Ciebie z ogrodu? Pigwa smażona ciekawie zmienia kolor. Będzie jak znalazł do pączków.
Na szybko piszę, bo ciągle w drodze, jaką pelargonię zdobyłam! Ach! Sadzonkuję z powodzeniem. Ależ donic u Ciebie!

Z myślą o Tobie zrobiłam 2 zdjęcia z sadzonek Twoich pelargonii. Przeżyły.







A to mój czeski rarytasik, masz taką?




Pigwa cudownie obrodziła. Dynie też: