Grujecznik chyba się w tym roku ukorzenił, bo bardzo zgęstniał. Moje pachniały ostatnio. Nie wiem czy to jakieś określone warunki tego nie wywołują, wilgoć i różnica temperatur? Te maluchy pachniały z daleka.
Aniu, wierz mi, że chciałabym dużo więcej zrobić. U nas ciągle dużo prac zaczętych i nie skończonych, bałagan w wielu miejscach z tego powodu, co mnie często denerwuje.
Pogoda dopisuje Bałam się, żeby prosta nie była za długa
Mirko, bo to testy na dużą skalę
Na brzozy mam dwa pomysły i wciąż nie mogę się zdecydować.
U mnie jest mokro, to może nie będzie tak źle?
Ostatnie ładne dni staramy się wykorzystać ogrodowo
Madziu, jest po prostu przepieknie. Nawet nie chce fotek cytowac, bo kazda urokliwe. Jest tyle miejsc przepieknie skomponowanych, ze az blogosc łapie. I ogorod i dekoracje. Skarpa obledna, rudbekie, kosmosy, trawy, klony wymiataja. No po prostu wszystko
Co do nasadzen na mokrej rabacie. Wg. mnie derenie sprawdza sie idealnie plus hakuro, brzozy. Sadzce tez sobie doskonale poradza, pomysl o wiązówce. Tego cybrysnika blotnego posiadam. On doskonale czuje sie w mokrym gruncie ale woli polcien i cien. W sloncu go przypala i wybarwia sie na zólto. Dobrze poradza sobie języczki, orszeliny, fotergile czy oczary (o ile nie ma duzego przewiewu). To tak jakbys jeszcze chciala tam cos zmieniac czy dosadzac
Moje jarzaby mialam posadzone w ciezkiej i mokrej glebie, brzydko rosly i chorowaly. Jednego przesadzilam na zaplotek do lasu a dwa w ogrodzie na suche miejsce. Ruszyły bardzo ładnie. Swoje odchorowaly ale w nastepnym sezonie juz bedzie ok.
Przeczytałam cały wątek i co widzę świetnie sobie radzisz. Stolarka ogrodowa wręcz do po zazdroszczenia. Już w zbliżeniu podglądałam zakotwiczenie kantówki w kotwach. Cholewka sama bym coś takiego zrobiła jakbym miała dekady mniej. kiedyś chęć była to narzędzi ani materiałów nie było. Jaka średnica tej kantówki. Poliwęglan piszesz mleczny 10 mm.
Odnośnie wody i gliny. I jednego i drugiego mam pod dostatkiem. Mam ogród cały zdrenowana i 4 studnie chłonne i 3 suche oczka.
Mam prawie wszystkie rabaty na podwyższeniu.
Drzewa sobie dają radę czarna sosna, brzozy, tulipanowiec, buki, dęby zwykły i monument bardzo wysoki, zwykle świerki.
Czasem tak jest że coś drzewom nie odpowiada i trzeba im zmienić miejsce. Mojej kapalcie dopiero trzecie miejsce spasowało.
Mirko, nie dziwię się, one typowo na glinę. Jak nie będą współpracować tutaj, to przesadzę do dolnego ogrodu , tam będą mieć dużo wody
Mirko, w opaskę przy domu wsadziłam kocimiętkę junior walker, a bodziszki to korzeniaste ingwrsen variety, widać je na zdjęciu rabaty frontowej na pierwszym planie
Lidka, ale jak przesadzałaś swoje to muszą odchorować, będzie dobrze Trzymam za nie kciuki.
Jesień już widać ale u nas zielono, bo dookoła olszyny a one się nie przebarwiają...
Za domem brzozy sąsiada już prawie łyse.
Daria, ja nie mam za dużo możliwości pracy, bo musimy niestety na zmianę pracować z uwagi na Młodszego i zmianową pracę męża, ale staram się wyrywać jakiś czas na grzebanie w ziemi
To ma być "suche" oczko, ma zbierać wodę z tamtych rejonów, woda odpływa do drenu, z drenu do studzienki, a ze studzienki pompa pompuje do rzeczki. Na razie wszystko na sznurki ale dojdziemy do tego Na razie działa, raz tylko trzeba było wrzucić npompe do tego oczka i wypompować, bo jeszcze połączenie z drenem nie jest gotowe
Ps. Jak pada deszcz to woda tam cały czas jest. Nie ma jej jak dłużej nie pada
Hmm, nie bardzo rozumiem skad ten konfrontacyjny ton... I nade wszystko - po co miałabym pisac, ze mam rabaty pod brzozami, gdybym ich nie miała...
Ale never mind. Miłego dnia .
Byłam na twoim wątku i chciałam zobaczyć te rabaty pod brzozami. Widziałam brzozy za żywopłotem może źle szukałam.
Rabata rabacie nie równa. W moim lasku brzozowym nie chce nic rosnąć tak jak pisałam oprócz trawy. Widocznie moje brzozy są bardzo żarłoczne mają system korzeniowy pod samym wierzchem.
Ale jakie to ma znaczenie. Ty masz rabaty ja nie mam.
Też już to widzę oczami wyobraźni, ehhh będziemy zwiedzać kiedyś Twój ogród i spotykać się w altance, jak nic
Tylko nie mam pewności, czy na pewno zwykłe brzozy bym Ci radziła, czy może jednak te Doorenbosty- sąsiad mój ma zwykłe i są straszne potffforrry już z nich...
Agnieszka odnośnie lasu spróbuj przeczytać temat "las Miyawaki" jak chcesz mieć szybkie zacienienie.
Nie wiem jakie masz tuje, ale sądź aby był gęsty ok 60-70 cm. U mnie szmaragdy sadzone 60 cm.
Też tam lubię kupować. Jak czegoś nie ma sprzedaż wyczerpana to dzwonię do pani M. idzie na pole i zawsze coś skołuje. Nawet te mniejsze rośliny się przyjmują i rosną bardzo dobrze.
To fakt doniczki dobrze zapakowane amortyzowane patykami bambusowymi potem przydatne i przez to rośliny nie fruwają w paczce
Właśnie zamówiłam w Albamarze te trzcinniki. Plus rozchodniki Herbstfreude na szpalerek . Lubię robić tam zakupy. Ładne sadzonki, porządnie zapakowane, wiadomo, że nie przyjdzie byle co.
A róże pewnie jeszcze zamówię.
Roboty w ogrodzie wręcz mi przybywa pod koniec sezonu .
Brzozy na pewno posadzę, te zwykłe właśnie, bo mam dużo „samosiejek”. Szybciutko rosną, mam szpaler z nich przed ogrodzeniem. W ciągu kilku lat urosły kilka metrów (pewnie pomogło im to, ze rosną w dość mokrym miejscu, przy rowie).
Sosny zwykłe też mam, ale maluszki.
Na wiosnę zajmiemy się uzupełnieniem żywopłotu z tuj. U nas wystarczy tylko z jednej strony. Ale i tak jest to bardzo długi odcinek.
Agnieszka kupowałam w Albamarze sprawdzałam przed chwilą maja trzcinnik jestem bardzo zadowolona z ich dostaw.
Posadzisz jeszcze przecież oni też doniczek na zimę nie chowają do pomieszczeń. Ja czekam jeszcze na róże od Ćwika.
Posadz brzozy w jakimś kącie szybko rosną. Te zwyczajne najszybciej zawsze będziesz mogła wyciąć. Klony, buki szybko rosną z iglastych sosny czarne i serby. Świerki zwykle nie radzę łapią ochotnika.
Ja obsadzilam cała działkę tujami od wiatru 3/4 brabant 1/4 szmaragdy jakby nie posadziła to głowę by mi urywało. Potem brzozy sądziłam i sosny czarne. Następnie samosiejki sosen na ugorach wykopywalam i sądziłam mam maślaki. Chociaż w tym roku mam słabo z grzybami.