Tess, sporo udało się wkomponować. Prawie wszytko poszło, dosłownie 5-6 sztuk nie weszło. Jeszcze dokupiłam.

Zostały tylko Palace Purple w dużej ilości, bo to były pierwsze, posadzone przez urządzających ogród.
Danusia ich nie lubi zbytnio, ja też je przeznaczyłam na wydanie, ale Danusia mówi, że są wyjątkowo ładne jak na tę odmianę i je wsadzimy do donic tarasowych. Danusia kocha rośliny i stara się znaleźć miejsce wszystkiemu, co ładnie rośnie.
Marzenko, Ty kupowałaś Palace Purple. Przywiozłabym Ci, ale z bagażami nie wejdą. Pół tarasu mi zajmują.
Karolino, właśnie myślałam, że Danusia będzie bezlitośniejsza dla roślin, których nie było w projekcie. Ale projekt został zmodyfikowany.

Jak widziałaś perukowiec zagospodarowany, świerk na nóżce też, wiąz też. Red Baron też będzie posadzona. Większość żurawek, mimo różnych odmian. Te ciemne odmiany wyglądają bardzo podobnie niektóre. Nawet bluszcz i hortensje pnące na płocie zostają. I miskant Afryka, który jest piękną mocną kępą.
Sosna, pieris i modrzew i 2 budleje same podziękowały za współpracę.
Dwa zabiedzone po zimie rh, oddałam w najlepsze ręce, Bogdzi, na święcie róż.
Tak naprawdę została więc Hakuro, której nie warto by było wozić do Ciebie, bergenie, 3 kosodrzewiny (jedną wyłysiałą przed domem podmieniamy), trochę podmarzniętej trzmieliny, 1 budleja, 3 lilaki Meyera i magnolia Susan z chlorozą (strasznie zjaśniały jej liście).
Wszystko zabrała opiekunka Laura, która jak się okazało ma ogródek działkowy prawie bez roślin. To sobie posadzi u siebie, jak nas nie będzie.