Ciężko rozróżnić te róże w czasie kwitnienia, ale Alden jest faktycznie troszkę bardziej różowy, ma też zdecydowanie ładniejsze owoce Mam obok siebie dwie sadzonki, ale tego nie widać, one mają troszkę za mało słońca i w sumie Ballerina trochę lepiej sobie radzi. Ona łapie troszkę plamek po kwitnieniu, ale do opanowania, natomiast rośnie i kwitnie chętnie, z wigorem, to jest róża nie do zabicia Rośnie szerzej niż Alden, który idzie raczej wzwyż i to on u mnie przeplata obelisk. Ballerina do tego się nie nadaje.
W sumie ładniejszy jest Alden, ale Ballerina nie mniej godna polecenia. Jeśli nie wiesz, którą wybrać, może kieruj się pokrojem?
potrzebuję porady na cito- chciałabym zamówić róże, ale nie do siebie, tylko na rabatę przed Domem Działkowca- potrzebuję czegoś małoobsługowego. Mam z drugiej strony Pastellę i jestem z niej bardzo zadowolona. Tutaj też bym chciała coś w jasnym kolorze- morela, róż. Obok na pewno będą hortensje bukietówki. Zastanawiam się nad Crocus Rose, ale mam ją dopiero rok i nie wiem, czy jest rzeczywiście tak łatwa w uprawie. Brałam pod uwagę też piżmówki np Alden Biesen ale zastanawiam się, czy ona będzie dobrze wyglądała przy Limelight? Chyba miałyby zbyt podobny kwiatek? Podpowiedzcie mi coś.
Madziu, tak samo mam. W poprzednich latach outdoor przestawał dla mnie istnieć w październiku, nie było powodów. Od tego sezonu inaczej i bardzo sobie chwalę ten dobrowolny w końcu kieracik na świeżym powietrzu. A jak dobrze się zasypia
Tak, to róża Alden Biesen
Dziękuję. Mi też szkoda lata, jesienny ogród to już nie to samo. Cieszę się tylko, że mnie wyciąga na zewnątrz, bo mus coś porobić. Gdyby człowiek nie musiał, siedziałby w domu i gnuśniał
Doświadczeń osobistych nie mam, ale mogę przekazać, że ogrodomaniaków tutaj z pozycji pierwszej są bardzo zadowoleni - rośnie bardzo duża i zdrowa, zapach ma intensywny, kwitnie prawie nieprzerwanie. Mariage jest już bardziej przeciętna, mniejsza o połowę , ale również zdrowa i bezproblemowa.
Chyba nie jestem normalna... spora ilość donic różanych czeka na wysadzenie do gruntu, a ja co zrobiłam??? popełniłam kolejne różane zamówienie...
Na usprawiedliwienie (przed samą sobą) dodam, że cześć pójdzie na wakacyjny.
Na szczęście przesyłka dotrze dopiero w październiku, bo część jest z gołym korzeniem.
No to wyliczanka: Dr. Eckener, Mariage Parfait, Rosa rugosa 'Adam Chodun', Rosa rugosa 'Kórnik', Rosa rugosa 'Roseraie de l'Hay'(tą kupuję drugi raz, bo pomylona się trafiła) i Alden Biesen.
Ewo, ekspertko może masz jakieś doświadczenia z dwoma pierwszymi pozycjami?
Kasia - co do Balleriny - ona się powiększa raczej na szerokość i rzeczywiście zajmuje trochę miejsca. Po drugiej stronie obelisku rosną dwie róże Alden Biesen, które są węższe, a wyższe (na zdjęciu nie widać) - więc może pomyślisz raczej o tej odmianie
Trudno mi powiedzieć, bo nie znam tej róży osobiście, po prostu bardzo mi się podoba i wydaje mi się, że ma miękkie pędy, idealne do owijania, poza tym w paru miejscach trafiłam na uwagę, żeby przyginać jej pędy poziomo dla lepszego kwitnienia, więc obelisk dla niej byłby dobrym rozwiązaniem.
Ale możesz przecież zgapić sobie mój obelisk (w kolorze lnianej bieli), który też mam w takim półcieniu, a na nim piżmówkę Alden Biesen, która ma w sobie trochę bieli, trochę różu i odrobinę zieleni, więc pasowałaby do Pastelli Alden też ma miękkie pędy i chociaż nie jest różą pnącą, dobrze współpracuje z obeliskiem i ma fajne owoce, które naprawdę są zjadane przez ptaki. Tylko nie pachnie - poza tym same zalety.
Ciekawe co piszesz odnośnie alden biesen , moja w słoncu ale na skarpie i jest potwór ( cięłam ją juz na rozne sposoby ) i z 3 metry ma rozpietości na boki , ale kwitnie praktycznie cały czas a teraz zdobi owocami . Chciałam jedną dać w pólcieniste miejsce ale obawiałam sie , że urośnie wielka
Za to moja Balerina taka sierota , mimo że w słoncu .Muszę spróbować kupić inną sadzonkę .A Twoja jak rośnie ?
No to fajnie, że Bouquet już masz, 2 metrów powinno jej starczyć.
U mnie Waterloo i Alden Biesen rosną w półcieniu i radzą sobie stosunkowo dobrze. Półcień najwyraźniej ogranicza też ich rozmiary
Tak że jak wybierzesz w pierwsze miejsce Ballerinę, a do drugiego (pólcienia) Alden Biesen, może się udać i zmieścić.
Bouquet kupiłam na jesieni, ma do dyspozycji sporo ponad 2 metry płotu. Może jej starczy. Na pozostałe dwie mam tak po ok. 1,5 metra szerokości na metr głębokości. Jedna będzie miała trochę więcej cienia. I nie wiem czy to jednak nie za mało.
Heidi rośnie u mojej sąsiadki i daje radę od kilku lat. U niej właśnie rośnie z Lavender Ice i Snovitem, stipą i ostróżkami - bardzo łądne połączenie. Ja planuje je jednak oddzielnie, ale też z trawami, lawendą i czymś tma jeszcze
Ballerina nie jest strasznie duża, taki okrągły miły krzaczek wysokości do 1,2 m - mogę ją naprawdę polecić. Alden Biesen to potwór u niektórych (u mnie rosnie w cieniu i słabo się krzewi, może i dobrze?). Piżmówki, które ja lubię, to Bouquet Parfait i Guirlande d'Amour, ale one są już większe. Jeszcze wieksze są Heavenly Pink (ma strasznie wiotkie te pędy i się pokłąda pod ciężarem lawiny kwiatuszków) i Waterloo - niczego sobie, ale jakoś nie porywa.