To teraz odrobinę frontu. Te zawilce Dreaming Swan, które mam w grajdołkach są niezwykle urokliwe, zwłaszcza ...od tyłu, co mi wcale nie przeszkadza, bo najczęściej właśnie patrzę na nie siedząc na ławeczce pod domem i pijąc popołudniową herbatkę O tak, jak na tej fotce, którą bez mojej wiedzy cyknął mi jeden z moich wielu synów W garści trzymam oczywiście nasiona, ledwie powłócząc nogami po covidzie musiałam dosiać przecież jeszcze rukolę Te nasze ogrody dają jednak parę do życia, potrzebną zwłaszcza po trudnych doświadczeniach.
Tu widok z ławeczki:
Przytarasowa ma się całkiem dobrze. To jest rabata, która jako jedyna chyba u mnie wygląda dobrze od wiosny do jesieni. Bardzo ją lubię.
I dalej okolice tarasu z drugiej strony:
Od Wiolki przyszłam jak zobaczyłam, że ty się udzielasz na forum.
Przepiękny ogród kiedy to wszystko u ciebie urosło.
Kocimiętki też jestem w nich zakochana. Mam Wolkers... od kilku lat i jestem bardzo zadowolonato prawda że się pokłada ale jak jej się pozwoli. Ja w tym roku w maju ja przycielam o połowę i wyrosły nowe pędy też ładnie kwitła, ale była niższa.
W tym roku kupiła 2 rodzaje niższej kocim. cat's Pajamas i Pursian Blue. Małe kępki chociaż ta druga po przycięciu się zagęściła i ładnie kwitła.
Widzę, że u ciebie to więcej cienia jest i ładny kolorek ma kocimiętka czym je karmisz? Moja pursians posadzona w słońcu przynajmniej do godziny 13.oo czy to dobre miejsce.
Jeszcze te bodziszki takie ładne i kwitnące. Boże kiedy u mnie tak będą kwitły.
Idę dalej oglądać.
Agata, co rośnie obok róży na pierwszym zdjęciu? Bez?
I jeszcze pytanie o różę - jaka wysoka i szeroka rośnie u Ciebie i czy bardzo choruje, w sensie plamistość itd.? No i czy pachnie z daleka? Szukam róży pachnącej i kwitnącej cały sezon a jednocześnie zdrowej
Witaj Elu Czy ja się udzielam na forum...hmmm...to moje życzenie Ja bywam z doskoku na chwilę, to tu zajrzę na moment to tam. Życie pochłania mi każdą wolną chwilkę, chłopaki rosną, zmieniają się potrzeby, ale zaangażowania nadal potrzebują. A i Rodzice coraz starsi..
Ta kocimiętka to Pursian Blue, o ile dobrze pamiętam. I niczym jej nie karmię Ona chyba lubi te moje jałowe ziemie, bo rośnie pięknie, rozmnażam ją sobie i sadzę wszędzie. Jedynie po pierwszym kwitnieniu przycinam i tyle Teraz jesienią ma słabsze kwitnienie niż pierwsze ale nadal cieszy oko.
Witaj Helen - obok róży to bez Black Lace.
Alden Biesen jest bardzo plastyczna - ja ją lekko owijam wokól tego obelisku - zajmuje tak mniej więcej 1,5 metra szerokości? Wysoka ok. 2 m. Ona jest piękna, nie choruje wcale - nie ma żadnych plam do tej pory, a ja nie robię żadnych oprysków. Ale zapachu nie wyczuwam.
To jest taka trochę różana dzikuska, trzeba lubić piżmówki, zależy jakiej róży szukasz. Piżmówki świetnie odnajdują się w leśnych, lekko dzikich ogrodach, choć myślę, że w miejskich też się odnajdują.
Ja nie jestem ekspertką różaną - myślę, że Anda czy Lucy więcej Ci podpowiedzą.
Z eleganckich zdrowych róż, które długo kwitną mogę polecić Ci Leonardo da Vinci, ale ona też nie pachnie. A jeśli masz duuużo miejsca to mega zdrowa i przepięknie pachnąca jest Laguna. Ale to potwór