Wzgórze chaosu
09:44, 03 lis 2019
Po zrobieniu kącika na ławeczkę rabata miała być "namacalna" tylko z przodu.
Gdy posadziłam brzozy w zygzak powstała naturalna ścieżka od perukowca do klona czyli od altany do drogi - wąwozu w kierunku przodu domu.
I zamierzam tę 'namacalność" rabaty wykorzystać
Uwielbiam wchodzić w nasadzenia a nie tylko patrzeć na nie z zewnątrz. A miejscówka przy klonie jest rewelacyjna jako kolejna oś widokowa. I kącik do "zadumania", nieco ukryty, ale z fajnymi widokami.
Od drogi "wąwozu" na początku rabaty brzozowej rośnie rododendron, potem cyprysik Filifera nana i czerwony klon palmowy.
Latem zamieniłam trawiastą ścieżkę na żwirową. Wiosną dosadzę "coś" (jakieś pomysły?) aby zniknęła granica między roślinami a nawierzchnią.
Nie wiem jak zrobić wejście w rabatę? A może nie kombinować tylko zostawić granicę żwiru i trawy tak jak.
Po lewej stronie zrobiłam malutki kącik aby zasłonić nieco kamienny murek. Zaczyna się on równo z końcem żwirowej ścieżki. Nasadzenia na tej małej rabacie będą problematyczne, ale o tym w innym wpisie. Na razie jest tam jeden miskant i już nadaje lekkości

Gdy posadziłam brzozy w zygzak powstała naturalna ścieżka od perukowca do klona czyli od altany do drogi - wąwozu w kierunku przodu domu.
I zamierzam tę 'namacalność" rabaty wykorzystać
Od drogi "wąwozu" na początku rabaty brzozowej rośnie rododendron, potem cyprysik Filifera nana i czerwony klon palmowy.
Latem zamieniłam trawiastą ścieżkę na żwirową. Wiosną dosadzę "coś" (jakieś pomysły?) aby zniknęła granica między roślinami a nawierzchnią.
Nie wiem jak zrobić wejście w rabatę? A może nie kombinować tylko zostawić granicę żwiru i trawy tak jak.
Po lewej stronie zrobiłam malutki kącik aby zasłonić nieco kamienny murek. Zaczyna się on równo z końcem żwirowej ścieżki. Nasadzenia na tej małej rabacie będą problematyczne, ale o tym w innym wpisie. Na razie jest tam jeden miskant i już nadaje lekkości




