Trawiasto-różniasto. Zależy z której strony spojrzeć. Perovskia to ma taką magię w sobie. Jak patrzę z daleka na rabatę na której rośnie, to najpierw widzę ją, a dopiero później pozostałe rośliny.
Witaj Grzegorz!
Witaj Waldku nacieszyłam oczy kolorami dzięki bo dziś blado, ponuro i deszczowo ale ciepło widzę u ciebie dużo ciekawostek i miło cię zobaczyć
pozdrawiam jesiennie
Też tak się staram, bez chemii. W tym roku bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie przyroda i podpowiedziała, że za szybko i za łatwo sięgamy po chemię. Mam drzewo śliwki węgierki i wczesnym latem zaatakowały go mszyce. Okropny widok, myślałam że strace to drzewo. Takiej inwazji jeszcze na żadnej roślinie nie miałam. z bólem serca pojechałam po preparat na te małe zielone stworki. Uzbroiłam się w opryskiwacz i udałam się pod nieszczęśliwe drzewo w celu oszacowania ile tej mikstury mam przyrządzić. Jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam całą armię biedronek wraz z larwami. Mszyce nie miały szans. Zastanawiająca i bardzo zaskakująca była dla mnie ich ilość. Gdzie one wszystkie wcześniej były ? Czasami widywałam pojedyncze sztuki. Teraz kiedy przygotowywałam ogród do snu widzę je ukryte pod korą, przygotowane do snu zimowego.
U Ciebie to już widzę przymrozki. Warszawa jeszcze ciepła i aż miło popracować teraz w ogrodzie.
Przypomniałem się ponownie po latach, bo mi nie sprawia problemu pokazanie swoich zdjęć na tle zieleni. Nie wiem czy pamiętasz, ale ja od razu na wstępie, na pierwszej stronie pokazałem kto będzie właścicielem wątku ,,Tam, gdzie jeże mówią dobranoc". Wydaje mi się, że taka forma pokazania własnego wizerunku jest okazaniem szacunku dla moich miłych gości.
Pozdrawiam.