Przeglądałam dzisiaj od początku twój wątek nawet nie wiedziałam, że taka korespondencję utrzymywałam z tobie.
Nawet z kamieniem doradziłem. Czy to ten sam?
Ogród od tego czasu już urósł i jest piękny.
Efekt kamienia bardzo ładny. Jest na co popatrzeć. Aby rośliny nie zdominowały kamienia, ale to już ty musisz zdecydować o jego ekspozycji.
Heidetraum jest jak malinowa landrynka w szafce ze słodyczami
Po podlaniu solidnym i pilnowaniu tegoż - śladu po smutnych kwiatach nie ma .
Padam do nóżek za diagnozę, w szczególności Andzie, która uświadomiła mi jak należy podlewać nie tylko róże .
EDIT: nie zdziwicie się zapewne, że chciałam zamówić kolejne egzemplarze . Ale nie ma aktualnie na stanie . Może i dobrze, będą fundusze na inne rośliny .
Basiu, ja wcale tak dużo odmian nie mam. Sporo się wykruszyło, a nowych w tym roku nie kupowałam. Asia ma o wiele wiecej i przepiękne, tylko zdjęć nam szczędzi niestety
Ostatnio miałam sporo jeżdżenia, załatwiania, nerwówki... na weekend planuję nie ruszać się z domu. Potrzebuję pobyć w ciszy, bez podróży i dodatkowych bodźców. Może coś ogarnę, ale na razie kawka w ulubionych okolicznościach ogrodowych
Krzaki Anabelle Strong sztuk 3, sadzone małe sadzonki w ubiegłym roku. W miejscu gdzie jest półcień. To znaczy dom daje trochę cienia. Całkowitego cienia u mnie nie ma. Robactwa na liściach nie zaobserwowałam. Obcięłam te chore liście, spryskalam na grzyba. Podlałam. Teraz obserwuję. Ziemia u mnie gliniasta, mokra. Ale jak długo nie pada to się robi skorupa, że szpadla nie mogę wbić.
W bliskim sąsiedztwie rosną róże. Te mają słońce i przewiew.
Jedna chorowała w ubiegłym roku na rdzę i czarną plamistość. W tym roku, też o nią walczę.
Piękne są, no Dlatego o nie walczę, ale więcej róż sadzić nie będę
Anabelki z obcietymi listkami.
Ta pierwsza najbardziej ucierpiała
Ostatnie zdjęcie obrazuje ile mają cienia i jak blisko od nich rośnie najbardziej chora róża.
Zdjęcie robione przed chwilą około 11.00.
Potem dom daje cień tak do około 17. Róża ma słońce wczesniej
Ps. Wzięłam sobie do serca Twoją uwagę o korze zbyt blisko roślin. Będę odsuwać
Widoczek z tarasu w przerwie na kawę. Bardzo go lubię. Zmieniałam trochę brzeg tej rabaty wiosną - zabrałam z niej bordowe żurawki, dosadziłam cytrynowe kukliki, białe bodziszki, fioletowe dzwonki. No i teraz patrzę sobie z przyjemnością .