Fotka dla Tarci.
Mój zdychający Shirashawy. Obcięta w zeszłym roku gałąź. I widać że kolejna, ta po prawej jest czarna.
Nie wiem czy ciąć czy czekać.

Bardzo ładne masz oczary.

Jola, oczary wymiataja. Moj tez zakwitl ale nie tak spektakularnie. I kalina Dawn ma kwiaty.

Wróciłam do zdjęć jesiennych - piękny park masz! a te późnojesienne widoki na pewno bardzo cieszyły!!

Jola, ścięłam już swoje dwa dni temu chyba, bo strasznie śmieciowo wyglądały... Szkoda, że nie poczekałam na Twoją odpowiedź - nie wiedziałam, że one takie "siejne" i wrzuciłam do kompostownika Będę mieć nowego wroga w postaci sryliarda siewek w warzywniku???

No oczywiscie klona pokazujesz ale model siersciowy sam sie ustawil, ma parcie na szklo jak moja pierwsza parka bialasow, obecne dwa male to wichry nieustawne

Utnij te galaz zobaczymy czy wertycilioza. Bo na przemarzniecie to nie wyglada. Tak mi rok temu padl North Wind. Moim zdaniem zarazony juz ze szkolki przyszedł. Jak nie wertycilioza to jakims grzybowym spryskaj i podlej mikstura czosnkowa, previcur tez nie zaszkodzi albo jakis proplant grzybowy, no i funaben na rane. Czasem mozna odratowac. Ja swoj Sango-kaku tak odratowalam. Poszły w diabły 2 głowne galezie i zostal kikut pnia i z niego puscił gałazki. Ma 4 lata i na razie odpukac rosna. A dostał w palnik po 3 krotnym przesadzeniu i zabraniu z poprzedniego ogrodu. Moje rosliny nie maja ze mna lekko. Przeprowadzaja sie tak czesto jak ja

Tnij, nie czekaj. Jak ziemia odmarznie lej Magicurem lub Previcurem dokładnie klona i ziemię wokół raz w miesiącu, przynajmniej trzy miesiące z rzędu. I narzędzia dokładnie odkażaj te co do grzebania w ziemi też.