Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 12:44, 04 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12003
nicol21 napisał(a)
Pięknie u Ciebie - podświetlneie w śniegu super! Wyglądało to magicznie!!

A aktywność ogrodowa ... o tej porze roku bardzo porządana I dająca duuużo energii Same plusy z niej!

Nicol, dziękuję . Liczę na powtórkę takich widoków, ale szanse są raczej nikłe .

Z resztą prac się nie spieszę. Za wcześnie na przycinanie krzewów i traw innych niż seslerie.
Przy lepszej pogodzie będę sobie powoli zbierać dębowe liście z rabat .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 12:47, 04 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12003
A tymczasem na trawniku w wielkim mieście - oszroniona po nocnym przymrozku stokrotka
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 23:06, 04 lut 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 8669
Sama słodycz
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Tess 19:16, 05 lut 2025


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Kordina napisał(a)
Ze starych przedmiotów użytkowanych do dziś mam maszynę do szycia Łucznik na licencji Singera nie do zajechania, zakupioną na kredyt dla młodych małżeństw ktoś pamięta?

Ja nie tylko pamiętam, ale nadal mam Mam Łucznik 451, walizkową. Nie do zdarcia.
"Posagowa", czyli dostała od mamy przed moim ślubem. A ślub był w 1983 roku.
Nigdy nie szyłam zarobkowo, ale maszyna była przydatna do podszycia zasłon czy uszycia firan. Choć ubranka dla swoich dzieci szyłam całkiem ładne. Córka w dzięcięctwie była najlepiej ubraną dziewczynką nie tylko na osiedlu Uszyłam jej m.in. piękny płaszczyk z czerwonego aksamitu (w komplecie z uroczym toczkiem) i zimowy seledynowy płaszczyk - w komplecie z czapką i mufką Nawet zaawansowany kurs kroju i szycia zaliczyłam.

A na kredyt dla młodych małżeństw kupiliśmy lodówkę Mińsk. Też była niezawodna. Chyba ze dwadzieścia lat ją miałam w kuchni, potem oddałam znajomej na działkę.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
TAR 22:12, 05 lut 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10405
Moja mama tez ma taka maszyne. Wciaz dziala. Nawet umiem na niej szyc, mama mnie nauczyla. Pewnie kiedys ja odziedzicze
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 22:23, 10 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12003
Magara napisał(a)
Sama słodycz

Co nie?
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:27, 10 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12003
Tess napisał(a)

Ja nie tylko pamiętam, ale nadal mam Mam Łucznik 451, walizkową. Nie do zdarcia.
"Posagowa", czyli dostała od mamy przed moim ślubem. A ślub był w 1983 roku.
Nigdy nie szyłam zarobkowo, ale maszyna była przydatna do podszycia zasłon czy uszycia firan. Choć ubranka dla swoich dzieci szyłam całkiem ładne. Córka w dzięcięctwie była najlepiej ubraną dziewczynką nie tylko na osiedlu Uszyłam jej m.in. piękny płaszczyk z czerwonego aksamitu (w komplecie z uroczym toczkiem) i zimowy seledynowy płaszczyk - w komplecie z czapką i mufką Nawet zaawansowany kurs kroju i szycia zaliczyłam.

A na kredyt dla młodych małżeństw kupiliśmy lodówkę Mińsk. Też była niezawodna. Chyba ze dwadzieścia lat ją miałam w kuchni, potem oddałam znajomej na działkę.

Z niezawodnych (a w każdym razie długowiecznych) sprzętów pamiętam pralkę Polar - służyła chyba ponad 20 lat. Kupiona w przaśnym PRLu dzięki wylosowaniu przez mamę kuponu na MOŻLIWOŚĆ kupienia pralki . Boszsz, co to były za czasy…
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:28, 10 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12003
TAR napisał(a)
Moja mama tez ma taka maszyne. Wciaz dziala. Nawet umiem na niej szyc, mama mnie nauczyla. Pewnie kiedys ja odziedzicze

I moja . Mnie z szyciem nie po drodze, ale dzieciowi owszem, dlatego on jest tu dziedziczącym .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 22:32, 10 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12003
Czytam u Was, że porządki, zakupy i wysiewy ruszyły . U mnie nic póki co w tym temacie się nie dzieje. Zima jest .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 23:18, 10 lut 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 8669
Jest zima i jest zimno Trzeba się ogrodowo nastawić na rychłą wiosnę - stąd porządki, wysiewy, zakupy
Judith - dajesz - masz wybór
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies