Moje jedyna irysy. Zdobyczne przez mojego lubego
Rok temu chodził za mną i truł mi że tam na sąsiednim ugorze rosną jakieś kwiaty i bardzo mu się podobają. Przez kilka dni mi marudził żeby poszła i zobaczyła co to za kwiaty. W końcu znalazłam czas a raczej on mnie tam na siłę zaciągnął a tam taki łań błękitnych irysów. Wykopał co do jednego i taczką przywiózł. Od razu wsadziliśmy i nie długo będą kwitły. Niektóre kępki nie zawiązały kwiatów i nie wiem czemu? Za głęboko wsadzone czy może mocno podzielona kępa i potrzebuje czasu. Nie wiem ale i tak ładnie wyglądają.
Fajnie ta rabata wyszła.
Fajnie pomyślane.
Ja jeszcze też muszę korą wszystkie rabaty wyłożyć.
Jeszcze nic po zimie nie dodawałam.
Ale mu.
Na sobotę te prace planuję może się uda.
Piękna jarzmianka.