No właśnie po co te przymrozki były,, tylko napsuły trochę roślin i kolorów w ogrodzie.
Ale tak sezon nam się kończy,jeszcze trochę wykopywania, sprzątania, takie to przemijanie natury i nasze.
Och, oby ten mój jeden pędzik Memory przezimował.
chciałabym, oj chciała.
Też lubię ten program oglądać Owiec jest tyle, że znaków ostrzegawczych nikt już nie stawia. A na wielu wąskich drogach ten ustępuje co ma po swojej stronie zatoczkę.
U mnie w szkółce w wielkich donicach. Są wyższe ode mnie i mają na pewno 2m szerokości, a rosną tylko w donicach. Fotki są z połowy miesiąca, jak były u nas targi.
Bardzo się ciesze, ze zajrzałaś, bo pewnie przy takim przedsięwzięciu wszystkie drzewa masz " w jednym paluszku" Zdjęcie poglądowe wygląda tak:
wycięty dąb jest zaznaczony na zielono. Na czerwono jest zaznaczone miejsce, które ma wypełnić daglezja, która właśnie wczoraj zasadziłam w lesie za siatką, jako, że jest to olbrzymie drzewo. Na fioletowo zaznaczyłam parawan z cisów, który zamierzam posadzić, żeby stworzyć zakątek ze stolikiem. Niebieska strzałka pokazuje żarnowiec, który rośnie za siatka w lesie. Obok dębu, którego już nie ma posadziłam hortensje dębolistną, rosną tam tez 2 jarząby pospolite, które nawiązują do lasu.
Chciałabym, żeby nowe drzewo miało w miarę luźny pokrój i żeby nie było bardzo duże, ponieważ zacieni mi trawnik, który i tak nie ma łatwego życia z sosnami, które rosną na działce. Zależałoby mi na tym, zeby drzewo stanowiło akcent kolorystyczny, ale nie żółty, ponieważ rosną tam w szpalerze żółte tuje i nie biało -zielony, bo takiego klona miałam w poprzednim ogrodzie i mi się znudził, bordo też odpada, nie wiem dlaczego, ale ostatnio nie mam fali na bordo Moja gleba to leśne piaski, ale juz mam przygotowany duży dołek z dawką hydrożelu Nie chcę, żeby to było drzewo egzotyczne, typu tulipanowiec..no i ciężka sprawa, mimo, że to tylko jedno drzewo
Widoki rzeczywiście są powalające na kolana. Gdy przemierzaliśmy wyspę Skye nie spodziewałam się natrafić tam na jakiś ogród. Ale natrafiłam na dwa. Trudno sobie to wyobrazić patrząc na te zdjęcia.
Ba, Haneczko fontannie mej właśnie mija drugi sezon a cały czas niepodłączona. No bo to nie była taka prosta sprawa. Trzeba było kupić przejściówkę z wtyczki angielskiej na polską. Trzeba było pociągnąć kabel z prądem i zrobić gniazdko. To się oczywiście wiązało z koniecznością zawezwania elektryka, a to było zadanie dla eMa. No a przecież wiadomo, że jak facet mówi, że coś zrobi to znaczy, że on to zrobi i nie należy mu o tym co pół roku przypominać. Tak więc trochę to trwało. W tym roku się udało. No i mieliśmy wreszcie w sierpniu podłączyć, ale..
Fotek szczególnie nie mam, bo postumencik co prawda stoi na rabacie przy tarasie, ale górna misa jest niezałożona.
Fotkę wstawiałam w ubiegłym roku,