Tak, kupiłam duży okaz, duży, bo miał z 3-4 metry, dałam za nię prawie 5.000 zł!
I po zimie padła, zmarzły wszystkie liście, zrobiły się brązowe w lutym czy marcu.
Zapewne by z gałęzi odbiły, ale mnie zależało na łądnym wyglądzie ogrodu, a nie na reanimowaniu magnolii więc stwierdziłam, że bryła jest tak ciężka, a miejsca mało, że ręcznie nie da się jej wyjąć i gdzieś przesadzić. Pocięłam, wyrzuciłam.
Może nie powinnam, ale taki miałam wtedy zamysł. Było to kilka ładnych lat temu (2008 rok), podczas tworzenia ogrodu i jego metamorfoz. Teraz na tym miejscu rośnie miłorząb 'Pendula" - parasol.
W Anglii teraz widziałam egzemplarz kwitnący.
Po wyszukiwarce prześledź kto u nas ma jakieś doświadczenia tutaj
https://www.ogrodowisko.pl/forum/search?utf8=%E2%9C%93&q=magnolia+grandiflora&search_in=posts&commit=Szukaj
To moja Magnolia grandiflora
Po zimie najpierw wyglądała tak
A na koniec pozostały same gołe gałęzie. Koło Warszawy nie daję jej szans, ale koło Wrocławia tak.