
Dzień dobry, szukam pomocy przy identyfikacji nieproszonego gościa w moim ogródku, który niszczy mi rośliny. W Wątku o glebach też pisałam, ale tu chyba bardziej tematycznie.
Na jednej rabacie, pod klonami (ale takimi najpospolitszymi-- sadzonymi jako zieleń miejska)pojawiają się niesamowite ilości "korzonków" oplatających wszystko co tam rośnie. Oczywiście rośliny ledwo co dychają. Za nim założyłam rabatę całą ziemię przesiałam przez sito, aby nie zostawić żadnych korzonków. Za rok było już troszkę, a po 2-ch tragedia. Te korzonki oplatają roślinę od góry. Jak wykopuję ,to główne kłębowisko jest na górze. To nie jest perz bo nie ma nic zielonego latem.
Tak wyglądają te korzonki, ale tego jest masa
Z tego nic nie wyrasta tylko oplątuje rośliny.
Pytałam innych "ogrodniczek" ale nikt z tym się nie spotkał.
Pozdrawiam
Adnawka